Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrów: Zatrzymają budowę trzech bloków. Brakuje lokatorów

Ryszard Binczak
Ostrowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego ma olbrzymie kłopoty, by znaleźć lokatorów na swoje nowo budowane mieszkania. Ludzie rezygnują, gdyż nie stać ich, by wyłożyć około 60 tysięcy złotych jako udział własny w kosztach budowy. Jeśli władze miasta nie zdecydują się na finansowe wsparcie OTBS-u, to trzeba będzie zatrzymać budowę trzech bloków, w których zamieszkać miały 72 rodziny. A to oznacza, że wydane już pieniądze utopione zostaną w błocie.

Przez lata nie było problemów, by znaleźć chętnych na mieszkania z Towarzystwa Budownictwa Społecznego. W tej sytuacji nie można się dziwić, że prezes OTBS-u Paweł Woźniak zdecydował się na kolejną dużą inwestycję, tym bardziej że milion złotych na zakup ziemi pod budowę trzech bloków otrzymał z budżetu miasta.

Jak sam dziś przyznaje, miała to być już ostatnia pomoc ze strony władz samorządowych. I pewnie nie wyciągałby ponownie ręki po kolejne pieniądze, gdyby nie załamanie na rynku kredytów. - Decydując się na budowę trzech bloków na liście mieliśmy zapisanych ponad dwa razy więcej chętnych - mówi Paweł Woźniak. - Liczyliśmy się z tym, że część osób może się rozmyślić w ostatniej chwili, ale nie spodziewaliśmy się takiej fali rezygnacji.

Jak się okazało, przyszli lokatorzy OTBS-u nie otrzymali pożyczek w bankach i tym samym nie stać ich na wpłacenie tzw. wkładu własnego. Tymczasem w przypadku mieszkania o powierzchni 60 metrów kwadratowych jego przyszły lokator musi wnieść 61.700 złotych. A do tego dochodzi jeszcze kaucja w wysokości rocznego czynszu, co daje kwotę 7.200 złotych. - Bez pożyczki z banku nie mam nawet co myśleć o nowym mieszkaniu - mówi jeden z ostrowian, który zrezygnował z lokalu w OTBS-ie. - Przyjdzie mi szukać czegoś w starym budownictwie.

Okazało się, że z 72 mieszkań na blisko 40 nie ma chętnych. Jeśli wsparcia nie udzieli miasto, to budowa bloków zostanie wstrzymana. - Ludzie są chętni na mieszkania, stać ich, by płacić czynsz w wysokości 10,14 złotych za metr kwadratowy - zapewnia Paweł Woźniak.

By uratować tę inwestycję prezes OTBS-u zwrócił się do miasta o 1,5 miliona złotych wsparcia. Te pieniądze miałyby zostać przeznaczone na pokrycie kwoty równej wkładom własnym lokatorów. Trudno wyrokować, jak ostatecznie do sprawy podejdą władze miasta, bo tak naprawdę na ostrowskim rynku jest obecnie nadmiar mieszkań. A przecież do końca tego roku hiszpańska firma Hercesa Sagabre ma oddać do użytku kolejne 128 mieszkań, z czego 67 przekaże miastu jako lokale komunalne. A w tych ostatnich czynsz wynosi obecnie około 4,34 złotych za metr kwadratowy.

- Nie śpieszymy się z decyzją o finansowej pomocy - mówi Radosław Torzyński, prezydent Ostrowa. - W mieście nie brakuje mieszkań, a problem ten pokazuje, że ludzi nie stać, by je kupić, albo nawet dzierżawić, jak w przypadku OTBS-ów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski