Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszuści wyłudzają pieniądze. Na wnuczka lub policjanta

Joanna Labuda
Oszuści wyłudzają pieniądze. Na wnuczka lub policjanta
Oszuści wyłudzają pieniądze. Na wnuczka lub policjanta 123rf
Ponad 50 tysięcy złotych przez ostatnie cztery dni stracili poznańscy seniorzy. Pieniądze przekazali osobom, podszywającym się pod policjantów

Apelujemy do rodzin i znajomych seniorów. Starsze osoby ciągle padają ofiarą oszustów. Ostrzegajcie bliskich! Jak tylko zaczną rozmowę telefoniczną o pieniądzach, depozytach oraz wnuczkach, niech odkładają słuchawkę telefonu – nakłania Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Poznaniacy znów stali się celem złodziei wyłudzających majątki metodami na wnuczka i policjanta. Stosują je zamiennie, dlaczego cały czas trzeba mieć się na baczności. Tylko w czwartek na policję zgłosiło się osiem osób, które odebrały telefon od oszustów z prośbą o pieniądze. Tym razem, złodzieje trafili na osoby, które wiedzą o stosowanym od lat procederze. Mniej szczęścia mieli poznaniacy, którzy dali się nabrać i stracili swoje oszczędności 8 i 9 sierpnia.

Łupem padło 50 tysięcy zł
Pierwszy raz w sierpniu oszuści zaatakowali w ubiegły poniedziałek. Ich ofiarą padła 68-letnia poznanianka. Kobieta straciła wtedy 30 tysięcy zł. Kolejnego dnia na poznańskiej Wildzie senior nie dał się oszukać i zgłosił podejrzany telefon prawdziwym funkcjonariuszom. Jednak zaledwie kilka godzin później zimnej głowy nie zachował starszy mieszkaniec os. Zwycięstwa. Zastraszony przez oszustów pozostawił torbę z pieniędzmi na śmietniku. Spakował do niej 10 tysięcy zł.

– Osoba która się z nim skontaktowała, podała się za Andrzeja Górskiego, funkcjonariusza policji. Prosiła o pozostawienie torby z oszczędnościami w umówionym miejscu – tłumaczy Piotr Garstka z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Ta kwota widocznie nie usatysfakcjonowała złodziei, bo uderzyli jeszcze raz. Kilkadziesiąt minut później na ul. Obronnej senior w drzwiach do mieszkania przekazał 12 tys. zł i drogocenną biżuterie. – Rzeczy miały trafić w bezpieczny policyjny depozyt – dodaje Piotr Garstka.

W sumie w ciągu ostatnich czterech dni seniorzy z Poznania stracili ponad 50 tysięcy złotych. – Jeśli zgłosi się do nas osoba – osobiście i telefonicznie – która będzie chciała, abyśmy przekazali jej gotówkę, bądź inne drogocenne przedmioty, możemy przypuszczać, że jest to próba oszustwa. Żadna służba, która zajmuje się ściganiem przestępczości, nie może od nas żądać przekazania wartościowych rzeczy. Policja nie przyjmuje w depozyt ochronny żadnych pieniędzy i biżuterii – zapewnia policjant.

Jak działają oszuści?
Złodzieje są aktywni tylko w wybranych okresach. Czasami próbują uśpić czujność społeczeństwa, a telefony milkną nawet na kilka miesięcy. Niestety, zawsze wracają. Ubiegły tydzień pokazał też, że nie ograniczają się do jednej metody. Aby wyłudzić pieniądze raz podszywają się pod wnuczka, a innym razem pod policjanta.

Zawsze działają według podobnego scenariusza. Korzystają też z książek telefonicznych, z których wybierają imiona popularne wśród osób starszych. Ofiarami najczęściej padają mieszkańcy dużych miast, jak Poznań, Warszawa, Kraków i Wrocław.

Jak rozpoznać oszusta? Jeśli złodziej wykorzystuje tzw. metodę na wnuczka dzwoni tylko raz. W słuchawce odzywa się głos człowieka (często jest to kobieta), który podaje się za rzekomego krewnego. Tak prowadzi rozmowę, by przekonać potencjalną ofiarę, że faktycznie jest tą osobą, za którą się podaje. Najczęściej tłumaczy, że spowodował wypadek i aby uniknąć konsekwencji, musi zapłacić sporą kwotę, o którą prosi. Innym razem pretekstem jest niepowtarzalna okazja, m.in. promocja w sklepie czy okazyjny zakup mieszkania. Informuje też, że po pieniądze wyśle znajomego.

Jeśli natomiast działa metodą na policjanta wykonuje dwa połączenia. Pierwsze jest także od fałszywego krewnego, a kolejne od funkcjonariusza policji lub agenta CBŚ. Ten zapewnia swoją ofiarę, że przed chwilą rozmawiała z oszustem i aby nie stracić pieniędzy musi oddać je do policyjnego depozytu.

Szajki oszustów
W tym roku w ręce policji wpadło już dwóch oszustów, którzy, podając się za policjantów, wyłudzali pieniądze od seniorów. Oni są jednak tylko pionkami w rękach grup przestępczych. Dlatego policja ostrzega, by cały czas mieć się na baczności. Zamknięcie w areszcie kilku oszustów, nie oznacza, że proceder został ukrócony. Za wyłudzeniami stoją bowiem zorganizowane grupy przestępcze, które działają poza Polską. Osoby odbierające pieniądze, wykonują dla nich usługi, za co dostają kilkaset złotych, komórkę lub telewizor. Nad „Odbierakiem” jest jeszcze szereg innych osób, które szukają ofiar, dzwonią, a także przekazują pieniądze i odbierają je za granicą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski