Oto artystyczne wizytówki Poznania

Tutaj w 1971 roku wystartował kabaret Tey z Zenonem Laskowikiem. To tutaj w barwach Estrady Poznańskiej odnosiły sukcesy takie ówczesne gwiazdy jak Urszula Sipińska czy Zdzisława Sośnicka. W drugiej połowie lat 70. XX wieku w Poznaniu odbywała się Międzynarodowa Wiosna Estradowa. Wówczas także z Poznaniem swoje losy związali rozpoczynający solową karierę Krzysztof Krawczyk, a także startująca wtedy Eleni.

Druga połowa lat 70. to także czas powstania Orkiestry Rozrywkowej Polskiego Radia i Telewizji kierowanej przez Zbigniewa Górnego i Orkiestry Alex Band Aleksandra Maliszewskiego, a także - związanej wtedy ze stolicą Wielkopolski - grupy Vox. Wielość gwiazd sprzyjała pojawianiu się poznańskich programów rozrywkowych na antenie TVP. Ich reżyserem był Stefan Mroczkowski. Wspomnijmy choćby „Alfabet rozrywki”.

Tamte czasy to także kolejna eksplozja jazzu w Poznaniu. Kolejna, wszak przypomnijmy, że w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku tutaj rozpoczynał swoją karierę pianista i kompozytor Krzysztof Komeda Trzciński. W latach 70. powstała grupa Warsztat, która na początku lat 80. ubiegłego stulecia przekształciła się w grupę String Connection i szybko stała się wiodącą formacją na rodzimym rynku muzycznym. Jej liderem był i jest znakomity muzyk Krzesimir Dębski. W połowie lat 80. pojawiła się grupa Bolter, która swój ogólnopolski sukces zawdzięcza przede wszystkim przebojowi „Daj mi tę noc”, ale wcześniej, bo na początku lat 80. rozpoczęły swoją działalność grupy Lombard i Turbo.

W tamtych czasach działała też Orkiestra Ósmego Dnia, której liderem był późniejszy zdobywca Oscara Jan AP Kaczmarek. Czasy wolnego rynku to nadal prymat Poznania w zakresie rozrywki w Polsce. Gdy Orkiestra Zbigniewa Górnego przestała być orkiestrą radiowo-telewizyjną jej lider znakomicie odnalazł się w cyklu cieszących się ogromną popularnością w całej Polsce gal, przede wszystkim Gal Piosenki Biesiadnej. I co ciekawe, gale wznowione niedawno po 20 latach od swej premiery, wciąż cieszą się ogromną popularnością.

Młodych wykonawców, choć nie tylko, skupiła pod swymi skrzydłami założona przez Remigiusza Łupickiego wytwórnia płytowa My Music. Początkowo koncentrowała się tylko na gwiazdach hip-hopu. Z czasem przyciągnęła też artystów z innych gatunków. Stała się nie tylko wydawcą, ale także dystrybutorem nagrań, a jej bestsellerem stały się płytowe albumy z serii & the City. Swoistą nobilitacją dla młodej firmy stało się wydanie albumu „Zamyślenia” Ireny Santor. Od momentu powrotu z USA z Poznaniem artystycznie nadal związany jest Krzysztof Krawczyk, którego ostatnio słuchać możemy na nagranej w poznańskim studio K and K znakomitej płycie z jego własnymi interpretacjami piosenek Leonarda Cohena.

Poznań to nadal silny ośrodek kabaretowy. Po powrocie na scenę znów działa tutaj Zenon Laskowik. Od piętnastu sezonów młode kabarety z całej Polski rywalizują w wymyślonym przez Krzysztofa Deszczyńskiego cyklu „Zostań gwiazdą kabaretu”.

Rozwojowi jazzu w stolicy Wielkopolski sprzyja fakt, że wykładany jest na tutejszej Akademii Muzycznej. Uwagę zwraca rozsławiająca miasto szeroko w świecie aktywność trębacza Macieja Fortuny. To w Poznaniu działa wiodąca polska grupa jazzu tradycyjnego Dixie Company, która z powodzeniem dwukrotnie już koncertowała na największym amerykańskim festiwalu jazzowym w Sacramento.

To w Poznaniu nad Jeziorem Strzeszyńskim od pięciu lat odbywa się Enter Music Festival, którego liderem jest Leszek Możdżer, a imprezą z 18-letnim stażem jest stworzony przez Dionizego Piątkowskiego odrodzony po latach znów na poznańskim gruncie festiwal Era Jazzu. Nie można pominąć też odbywającego się od 10 lat festiwalu Made In Chicago. Kolejny odbędzie się od 20 do 22 maja. Dzięki temu w Poznaniu możemy słuchać gwiazd związanych z Jazz Institute Of Chicago i Stowarzyszeniem AACM.

Na wiodącą agencję artystyczną wyrasta organizująca koncerty gwiazd Sollus Entertainment. W Poznaniu od 1998 roku działa założony przez Leszka i Mirosławę Łuczaków klub Blue Note, który czytelnicy magazynu Jazz Forum uznali za najlepszy klub jazzowy w Polsce. Warto zwrócić też uwagę na działania Good Taste Production, która z rozmachem przygotowała m.in. ogólnopolski cykl koncertów „Tribute To Michael Jackson”. Dzieje się więc sporo.

A jak na sytuację wokół poznańskiej rozrywki spoglądają twórcy i animatorzy? Zbigniew Górny: - Sceptycznie, bo w większości przypadków jest ona importowana. Zawładnęła nią „legia cudzoziemska”. Poznańscy wykonawcy występują tu rzadko. Aby się szerzej przebić muszą emigrować do Warszawy. Mało się mówi o nowym modelu Teatru Muzycznego, o poznańskich chórach też częściej mówi się poza Poznaniem niż w samym mieście - komentuje kompozytor i dodaje: - Poznaniowi brakuje artystycznej mekki, do której wszyscy by ciągnęli, stajni takiej jaką dla Krakowa jest Piwnica pod Baranami. A jeśli ludzie przychodzą na Galę Biesiadną to trochę na zasadzie „przekazu z przeszłości”, bo u Górnego zawsze były dobre imprezy.

Dyrektor Ery Jazzu Dionizy Piątkowski tak widzi sytuację wokół rozrywki w Poznaniu: - Zastanawiam się często czy Poznań jest miastem muzyki? Co prawda odbywają się przecież znaczące koncerty oraz festiwale, ale pojawia się także oczywiste skojarzenie przypadkowości tych zdarzeń i braku spójnej koncepcji i wizerunku miasta muzyki.