Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci są coraz bardziej agresywni wobec lekarzy

Marek Weiss
Wyzwiska, grożenia, szantażowanie, a nawet popychania i bicie - takie sytuacje wcale nie są odosobnione na szpitalnych korytarzach.

Tylko te najbardziej bulwersujące przypadki wychodzą na światło dzienne. Tak było ostatnio z 66-letnim mężczyzną w kępińskim szpitalu. Podczas udzielania mu pierwszej pomocy zaatakował ratownika, zadając mu cios pięścią w twarz. Wezwany patrol policji musiał założyć mu kajdanki. Okazało się, że miał w wydychanym powietrzu 3,8 promila. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego.

Dyrektor ostrowskiego szpitala Dariusz Bierła do dziś wspomina zdarzenie, kiedy na dyżurze został zaatakowany nożem podczas wizyty domowej. Mimo zaskoczenia, sam obezwładnił 50-letniego szaleńca, w czym pomógł mu przebyty kurs samoobrony. Dopiero potem okazało się, że mężczyzna miał zaburzenia psychiczne. Żona i córka agresora poinformowały o tym jednak dopiero po incydencie.

Głośnym echem odbiły się dwa niedawne zdarzenia z poznańskich szpitali. W pierwszym nietrzeźwy pacjent wymierzył lekarzowi dwa ciosy w twarz za to, że musiał czekać na swoją kolej. W drugim inny lekarz został "ukarany" uderzeniem w głowę za to, że zbyt wolno podawano leki uspokajające kobiecie, z którą przyszedł napastnik.

W ubiegłym roku policjanci w Wielkopolsce odnotowali 20 zdarzeń, dotyczących agresji wobec pracowników służby zdrowia. Są to tylko oficjalne powiadomienia. A przecież sytuacji, kiedy sfrustrowani pacjenci mieszają medyków z błotem i obwiniają ich o wszystkie swoje niepowodzenia są dziesiątki. Zazwyczaj zostają one w czterech ścianach szpitalnej sali.

Aby jednak tego typu incydentów zupełnie nie bagatelizować, staraniem Naczelnej Izby Lekarskiej oraz Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych uruchomiono specjalny system. Pod internetowym adresem agresja.hipokrates.org pracownicy służby zdrowia mogą zgłaszać przypadki agresji w miejscach pracy. Są tam również porady związane z wystąpieniem na drogę prawną.
Na pierwszych sto zgłoszeń, większość dotyczy gróźb karalnych i wyzwisk. W 12 przypadkach doszło do przemocy fizycznej. Poszkodowanymi głównie są lekarze i pielęgniarki, w mniejszej skali ratownicy i rejestratorki. W 11 przypadkach atakujący był pod wpływem alkoholu, a w czterech pod wpływem substancji psychoaktywnych.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski