Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pandemia koronawirusa pokazała medykom nowe rozwiązania i zwróciła uwagę na to, co jeszcze trzeba poprawić

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
Specjalnie przygotowane karetki jeździły do pacjentów z podejrzeniem koronawirusa
Specjalnie przygotowane karetki jeździły do pacjentów z podejrzeniem koronawirusa Grzegorz Dembiński
W marcu minie rok, odkąd pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem został zdiagnozowany w Polsce. Nie da się ukryć, że pod wieloma względami był to trudny rok. Jednak mimo to pandemia pokazała nam wiele rozwiązań i możliwości, które z pewnością ułatwiły nam funkcjonowanie, a także zostaną z nami również, gdy liczba zakażeń znacząco się zmniejszy. Dotyczy to zarówno kwestii zdrowotnych, medycyny, ale także aspektów psychologicznych i socjologicznych.

Liczne obostrzenia, kwarantanny, izolacje, zamknięcie obiektów i zamrożenie niektórych branż czy praca zdalna, które pojawiły się z powodu pandemii koronawirusa, z pewnością utrudniły codzienność.

Choć koronawirus pokrzyżował nam wiele planów i częściowo odebrał radość, to zdaniem lekarzy przyniósł wiele dobrego dla samej medycyny, jak również pokazał nowe możliwości i zwrócił uwagę na kwestie, które jeszcze wymagają poprawy.

2020 - najtrudniejszy rok?

O koronawirusie głośno było już w grudniu 2019 roku, jednak wtedy mówiło się o zakażeniach w Chinach. W Polsce po raz pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem potwierdzono odkładnie 5 marca 2020 roku w Zielonej Górze.

Lekarze każdego dnia dowiadują się więcej o koronawirusie. Każdy przypadek COVID-19 ma indywidualny przebieg. U większości zakażonych osób rozwiną się objawy o łagodnym lub umiarkowanym nasileniu. Takie osoby wyzdrowieją bez konieczności hospitalizacji.Jak sprawdzić, czy przeszło się zarażenie koronawirusem w bezobjawowy sposób? Przedstawiamy TOP 7 najczęstszych fizycznych objawów, które mogą wskazywać, że właśnie miałeś koronawirusa.Sprawdź, czy je masz >>>

Koronawirus - czy już go miałeś? Zobacz, jak można to sprawd...

W Poznaniu pierwsze zakażenie zdiagnozowano pięć dni później. Była to pacjentka w średnim wieku, która wcześniej zgłosiła się do szpitala w Puszczykowie, skąd została przewieziona do szpitala miejskiego im. Strusia w Poznaniu. Stan kobiety był bardzo ciężki. 57-latka zmarła 12 marca. Był to pierwszy zgon w całym kraju, który spowodowany był wirusem COVID -19.

11 marca Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła pandemię nowego koronawirusa na całym świecie. W Polsce stan zagrożenia epidemicznego zaczął obowiązywać 14 marca.

W ciągu całego roku co jakiś czas rząd, w zależności od statystyk dotyczących zakażeń, wprowadzał nowe obostrzenia. Z kolei 13 marca ogłoszono, że część szpitali na terenie Polski zostanie przekształconych w szpitale zajmujące się wyłącznie walką z koronawirusem. W Poznaniu oddelegowany do tego został Wielospecjalistyczny Szpital Miejski im. J. Strusia. Dzięki temu już 1 kwietnia mogliśmy mówić o pierwszych ozdrowieńcach w Poznaniu.

Obowiązek zakrywania nosa i ust po raz pierwszy wprowadzono 16 kwietnia. W kolejnych miesiącach ten zapis wielokrotnie ulegał zmianom.

Gorączka, kaszel, brak węchu czy smaku - to objawy zakażenia koronawirusem, o których mówi się od początku trwania pandemii. Jednak z biegiem czasu i z wzrastającą liczbą zakażeń samopoczucie chorych na COVID-19 wskazuje na to, że nie tylko dotychczas znane objawy nie występują u pacjentów, ale, co więcej, pojawiają się zupełnie nowe syndromy świadczące o zakażeniu. Do nietypowych objawów koronawirusa należą m. in. niska temperatura ciała - 35 stopni Celsjusza, ale także ból oczu. Sprawdź, jakie jeszcze nietypowe symptomy zakażenia koronawirusem pojawiają się u niektórych pacjentów?Zobacz objawy koronawirusa-->

Nowe, nietypowe objawy koronawirusa: Niska temperatura ciała...

Wciąż rosnąca liczba zakażeń i coraz więcej osób hospitalizowanych w ciężkim stanie sprawiło, że medycy szukali nowych rozwiązań w postaci terapii. Dzięki temu już w kwietniu do Polski trafił Remdesivir, lek stosowany w najcięższych przypadkach zakażeń koronawirusem. Z początku, w ramach testów, otrzymały go cztery szpitale w Polsce, w tym poznański Wielospecjalistyczny Szpital Miejski im. J. Strusia. Jak przyznawali lekarze, terapia ta uratowała wiele ciężkich przypadków.

Od czerwca można było mówić o stopniowym powrocie do normalności. Jednak na początku sierpnia rząd przyjął metodę wprowadzania dodatkowych restrykcji w poszczególnych powiatach, w zależności od liczby zakażeń, oznaczając każdy z powiatów kolorem żółtym i czerwonym. W tej drugiej strefie Poznań i powiat poznański po raz pierwszy znalazły się 17 października. Zaledwie tydzień później decyzją rządu czerwoną strefą została objęta cała Polska.

Dokładnie 29 października Wielkopolska znalazła się na niechlubnym pierwszym miejscu w „rankingu” województw z największą liczbą zakażeń w Polsce. Wtedy była to liczba 2633 przypadków.

Nadzieja na lepsze i powrót do przed pandemicznej normalności pojawiła się 9 listopada, kiedy prezes firmy Pfizer Albert Bourla ogłosił, że wyprodukowano szczepionkę na koronawirusa. Jej skuteczność według badań wynosiła ponad 90 proc. W kolejnych miesiącach pojawiały się szczepionki innych firm. Do Polski zaczęły one trafiać w grudniu.

Każdy przypadek zakażenia SARS-CoV-2 jest zupełnie inny, a każdy chory czuje się inaczej. Jak się jednak okazuje, problemy ze zdrowiem nie zawsze kończą się wraz z przechorowaniem COVID-19. Lekarze przyznają, że wielu ozdrowieńców skarży się na różne dolegliwości.Sprawdź, z jakimi problemami zdrowotnymi mierzą się osoby, które przeszły koronawirusa. ------>

Chorowałeś na COVID-19 i co dalej? Zobacz, co dolega lub moż...

Od października w Poznaniu mówiło się o uruchomieniu szpitala tymczasowego na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Choć początkowo jego otwarcie zaplanowane było na 30 listopada, to finalnie do końca 2020 roku nie rozpoczął on swojej działalności.

W poniedziałek, 28 grudnia w Polsce rozpoczęły się szczepienia przeciwko koronawirusowi. Pierwszą grupą, która przyjęła szczepionki, byli medycy i pracownicy placówek medycznych.

Pandemia koronawirusa zwróciła uwagę na wcześniej niezauważane problemy

Pandemia koronawirusa nie tylko wprowadziła wiele zmian w naszym życiu codziennym, ale również w samej medycynie. Jak zauważa prof. Iwona Mozer-Lisewska, ordynator oddziału zakaźnego w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. J. Strusia w Poznaniu, metamorfozy dotyczyły również samego szpitala, jak i leczenia pacjentów.

- Bardzo ważnym aspektem dla nas było powołanie pracowni badań molekularnych w naszym szpitalu, co nie tylko skracało czas oczekiwania na wyniki RNA wirusa, ale także zaoszczędziło środki finansowe związane z wysłaniem materiału biologicznego początkowo do Warszawy, a później także do innych, odległych miejsc. Z czasem przybywało także aparatury, w tym coraz więcej respiratorów, dzięki wsparciu władz miasta, ale też naszym darczyńcom

- mówi prof. Iwona Mozer-Lisewska.

Zdarzają się choroby o tak niezwykłych objawach, że trudno uwierzyć, aby były prawdziwe. Niestety, dziwne, rzadkie choroby często okazują się nieuleczalne, a chorującym na nie osoby utrudnia normalne funkcjonowanie wśród innych ludzi, którzy o ich chorobach nigdy nie słyszeli.Zobacz w galerii najdziwniejsze choroby w historii medycyny ---->

Najdziwniejsze choroby w historii medycyny i ich niezwykłe o...

I dodaje: - Najtrudniej przychodziło nam samo leczenie, bo przecież poruszaliśmy się bardzo intuicyjnie, bazując tylko i wyłącznie na literaturze zagranicznej. Dzisiaj, z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że wszystkie dostępne opcje terapeutyczne były i są nadal wdrażane w naszym szpitalu. W tym względzie nie odbiegamy od schematów leczenia, które stosowane są na całym świecie.

Zakażenia koronawirusem zwróciły także uwagę na problemy szpitala, które dotychczas nie były zauważane. - Największą bolączką na początku pandemii była mała liczba personelu. Bo przecież nas - zakaźników, wykwalifikowanych w zakresie chorób zakaźnych jest niewielu. Na początku pomagali nam studenci - wolontariusze szóstego roku wydziału lekarskiego, ale oni z czasem stopniowo się wykruszali. Dlatego też teraz i w przyszłości, patrząc wstecz, będziemy musieli zadbać o to, żeby tych zakaźników było więcej, żeby zachęcić adeptów, którzy kończą studia medyczne do zainteresowania się chorobami zakaźnymi - podkreśla ordynator oddziału zakaźnego.

I dodaje: - Pandemia pokazała także, jak niezbędne będzie powiększenie bazy łóżkowej szpitala zakaźnego. Albo poprzez rozbudowanie naszego szpitala, albo stworzenie nowego. Do niedawna funkcjonowało kilka takich obiektów w naszym regionie, ale były one sukcesywnie zamykane. Wychodzono z założenia, że pandemie pojawiały się tylko w przeszłości. Nie było w tym myśleniu niczego bardziej mylnego. Wiemy przecież, że pandemie nawiedzały i będą wciąż nawiedzać ludzkość, bo sytuacja epidemiologiczna zmienia się, jak w kalejdoskopie.

Koronawirus wiele zmienił, ale nie wszystko na gorsze

Zmiany z powodu pandemii zaszły jednak nie tylko w samych szpitalach. Również przychodnie lekarzy rodzinnych musiały wdrożyć się w stosowanie nowych narzędzi i systemów, które, jak twierdzą eksperci, mogą zostać z nami także w przyszłości

Po opublikowaniu przez firmę Pfizer specyfiki szczepionki przeciwko Sars-CoV-2, pojawiło się wiele niejasności i fake newsów odnośnie tego, kto może, a kto nie może być poddany szczepieniom. Skonsultowaliśmy ten temat z prof. Joanną Zajkowską z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji UMB w Białymstoku i opracowaliśmy wykaz niektórych grup osób (np. kobiety w ciąży, dzieci) oraz wykaz najczęstszych chorób, których występowanie budzi wątpliwości czytelników odnośnie możliwości zaszczepienia.Na kolejnych slajdach odpowiadamy na pytania, czy np. osoby chorujące na nowotwory, cukrzycę, alergie, choroby serca, nadciśnienie tętnicze lub po przebytych udarach lub zawałach mogą być poddane szczepieniom czy nie. Rozwiewamy też wątpliwości odnośnie szczepień kobiet w ciąży, matek karmiących czy też dzieci.Kto nie powinien się szczepić, a kto może to zrobić? Aby przejść do poszczególnych grup pacjentów przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Kto nie powinien szczepić się przeciw koronawirusowi? Te oso...

- Wprowadzenie e-recept zbiegło się z pandemią i stworzyło możliwość wystawiania recept bez konieczności osobistego spotkania chorego z lekarzem, co bardzo pomogło prze-de wszystkim w przypadku leczenia pacjentów z chorobami przewlekłymi. E-recepta zagwarantowała ciągłość prowadzonej terapii i ograniczenie ekspozycji na zakażenie

- tłumaczy Artur de Rosier, prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.

I dodaje: - Podobnie należy traktować teleporadę z zaznaczeniem, że nigdy nie zastąpi ona osobistej porady w gabinecie, a może być ograniczona jedynie do tych sytuacji, kiedy wystarczająca jest konsultacja ustna i wstępna ocena lekarza dotycząca dalszego postępowania, w tym oceny czy w konkretnym przypadku konieczne jest badanie osobiste.

Oprócz e-recept dużą rolę odegrały także e-skierowania, które w pełni wprowadzone zostały dopiero niedawno. Jak podkreśla prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej, ich początki nie były łatwe, nawet dla samych lekarzy.

- E-skierowania dopiero co weszły, można powiedzieć, że są w fazie testowej, ale są kolejnym etapem nowości technologicznych po wprowadzeniu e-ZLA (elektroniczne zwolnienia lekarskie - przyp. red.), czy e-recept. Fakt, że to jest kolejny element powoduje, że adaptujemy się łatwiej. Najtrudniej było na początku - także lekarzom - dostosować się do nowych wymogów rzeczywistości - twierdzi Artur de Rosier.

Już niebawem w Polsce zaszczepić się na koronawirusa będą mogły osoby powyżej 80. roku życia. Po nich kolejno ruszą szczepienia populacyjne, które będą odbywać się zgodnie z poszczególnymi etapami Narodowego Programu Szczepień. Obecnie wciąż szczepieni są jedynie medycy i pracownicy placówek medycznych. We wtorek, 19 stycznia licznik już zaszczepionych osób osiągnął około pół miliona. Niestety, w przypadku 164 osób pojawiły się niepożądane odczyny poszczepienne, czyli tzw. NOP. Sprawdź w galerii, jakie działania niepożądane i skutki uboczne mogą wywoływać szczepionki na koronawirusa i jak często pojawiały się one podczas testowania szczepionek Pfizera i Moderny.Zobacz możliwe skutki uboczne szczepionek ---->

Takie są możliwe skutki uboczne i działania niepożądane szcz...

- Człowiek ze swej natury buntuje się przeciwko nagłym zmianom, na szczęście potem jest w stanie docenić plusy takiej sytuacji. Zostało nam jeszcze Internetowe Konto Pacjenta - jak dotąd mało rozpowszechnione wśród pacjentów. Wiele osób ma jeszcze trudność z założeniem takiego konta i z pewnością należałoby im to ułatwić - zaznacza.

Prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskie zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt, którego znaczenie wzrosło w czasie pandemii:

- Plusem jest to, że bardziej dbamy o higienę, że zasłaniamy usta przy kaszlu i kichaniu, że częściej myjemy ręce. Pozytywne efekty takiego zachowania widać w zmniejszonej ilości zachorowań na infekcje dróg oddechowych, innych niż COVID-19

- mówi Artur de Rosier

I dodaje: - Chciałbym, żeby tak pozostało. Życzyłbym sobie, żeby maseczka na twarzy nie była symbolem kojarzonym z krajami dalekiego wschodu i miastami pełnymi smogu, żeby była wyrazem świadomości pacjentów z infekcją, że ograniczają w ten sposób możliwość zarażania innych.

Z kolei prof. Iwona Mozer-Lisewska podkreśla, że nie można zapomnieć również o tak ważnym aspekcie, jak wprowadzenie szczepionek. Jednak zwraca uwagę, że wirus jest bardzo nieprzewidywalny.

Od 10 marca na szczepienie przeciwko koronawirusowi mogą rejestrować się osoby urodzone po 1961 r. z chorobami, które zwiększają ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19. W ostatniej chwili do listy dopisano dwie kolejne grupy chorych. Zobacz, którzy chorzy wcześniej otrzymają szczepionkę ---->Szczepienie tych grup rozpocznie się 15 marca.

Te choroby umożliwiają szybsze otrzymanie szczepionki na COV...

- Przełomem w pandemii było wyprodukowanie przez renomowane koncerny farmaceutyczne szczepionek anty-covidowych. Bardzo cieszy mnie fakt, że coraz więcej osób entuzjastycznie podchodzi do tych szczepień - mówi.

Jest jednak daleka od euforii.

- Ten entuzjazm jest nieco zmącony przez pojawienie się nowych wariantów wirusa i prawdopodobnie ten zmutowany wirus będzie oporny na działanie szczepionek. Dlatego trudno powiedzieć dokąd zmierza pandemia i ile jeszcze pracy przed nami

- przyznaje prof. Iwona Mozer-Lisewska.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski