Panorama Poznania z Kopca Wolności

Władze Poznania na początku ubiegłego roku zapowiadały, że podejmują próbę oddania kopca mieszkańcom. Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski zaznaczał wtedy, że konieczne jest jednak przeprowadzenie badań geologicznych i geotechnicznych wokół stożka. Przetarg na ich wykonanie zorganizował POSiR.

- Wpłynęły do nas cztery oferty. Po wybraniu najlepszej rozpoczną się prace, które powinny zakończyć się maksymalnie w pół roku po podpisaniu umowy z wykonawcą - informuje Błażej Daracz, rzecznik POSiR.

Jak się jednak dowiedzieliśmy, istnieją duże szanse na to, by analizy zakończyły się znacznie wcześniej, jeszcze w maju lub na początku czerwca. Mariusz Wiśniewski, który jest inicjatorem przedsięwzięcia, podkreśla, że czas jest tu istotny.

- Jeśli wyniki badań geologicznych okażą się dla nas pozytywne, trzeba będzie rozpocząć inwestycję - mówi. Z wyliczeń miasta wynika, że stworzenie na kopcu platformy widokowej, odbudowa alejek spacerowych prowadzących na jego szczyt, a także zamontowanie oświetlenia będzie kosztować około 2 mln zł. Już teraz wiadomo, że nawet w przypadku pozytywnej opinii fachowców, potwierdzającej bezpieczeństwo osób przebywających na platformie, mało prawdopodobne wydaje się „dodanie” do istniejącego stożka 10 metrów wysokości, co rozważano jeszcze w ubiegłym roku.

- Gdyby udało się nam doprowadzić tę inicjatywę do szczęśliwego finału, połączylibyśmy kilka ważnych wątków: historyczny, turystyczny i rekreacyjny - uważa zastępca Jacka Jaśkowiaka. To już kolejna próba dokończenia budowli-symbolu. Ostatnią podjęło 13 lat temu Stowarzyszenie Kopiec Wolności w Poznaniu.

Kopiec Wolności pierwotnie usypano w 1922 r. Blisko 100-metrowy obiekt miał upamiętniać zwycięskie Powstanie Wielkopolskie. Został rozebrany w czasie okupacji hitlerowskiej, ale w trakcie pogłębiania jeziora w latach 70. udało się usypać wzniesienie będące częściową repliką dawnego kopca.