Wizualnie można było odnieść wrażenie, że kolejowych fanów było w Wolsztynie mniej niż w latach poprzednich, choć przedstawiciele PKP Cargo, zapewniali, że w tym roku padł rekord.
Parowozy prezentowały się solo i parami, a także jeżdżąc w różnych układach. Z uwagi na godzinne spóźnienie pociągu z Berlina parada rozpoczęła się później, a sama prezentacja parowozów trwała krócej niż zakładano.
Wśród prezentowanych maszyn były tylko dwie wolsztyńskie - Ol49-59 i Ol49-69 - bowiem duma miejscowej parowozowni - Piękna Helena - czeka na rewizję kotła i można ją było tylko podziwiać na bocznym torze. Dzięki wytężonej pracy młodzieży z wolsztyńskiego liceum, skupionej w grupie "Zaparowanych", została jednak pięknie wypolerowana na święto.
Po raz pierwszy na szynach w Wolsztynie prezentowały się lokomotywy z Czech i Słowacji, w tym słynny słowacki "Albatros", który swoją nazwę zawdzięcza eleganckiej sylwetce. Po załadowaniu węglem i wodą waży, bagatela, aż 200 ton.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?