Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parafia na Malcie może stać się najbogatszą w regionie

Krzysztof M. Kaźmierczak
Przed rokiem uczniowie VIII LO protestowali w sprawie roszczeń kościelnych
Przed rokiem uczniowie VIII LO protestowali w sprawie roszczeń kościelnych R. Królak
Gdyby parafia pw. św. Jana Jerozolimskiego za Murami w Poznaniu otrzymała decyzją sądu 98 mln złotych odszkodowania, to byłaby najzasobniejszą w pieniądze parafią w Wielkopolsce, jeśli nie najbogatszą w całym kraju. Jednak droga do fortuny nie jest taka prosta.

Nawet jeśli za dwa tygodnie zapadnie korzystny dla Kościoła katolickiego wyrok, to niemal na pewno Skarb Państwa nie pogodzi się z koniecznością wypłaty tak dużej sumy. Do sądu trafiło zażalenie w innej głośnej sprawie odszkodowawczej, dotyczącej budynków zajmowanych przez VIII Liceum Ogólnokształcące i Szkoły Muzycznej przy ul. Głogowskiej w Poznaniu.

Niewielka parafia na Malcie wystąpiła przeciwko miastu Poznań, Agencji Nieruchomości Rolnych i Ministerstwu Finansów o zwrot ok. 16 hektarów ziemi lub też ekwiwalent za nią w postaci innych nieruchomości lub zapłatę odszkodowania. Większość spornego majątku to grunty zielone i jezioro, ale roszczenia kościelne obejmują również fragment os. Warszawskiego wraz z zabudową mieszkalną oraz część kompleksu sportowego i trasy kolejki turystycznej Maltanka.

Starania o dawny majątek odebrany parafii w czasach PRL trwały prawie pięć lat. Już na początku okazało się, że obecni posiadacze nieruchomości (zostały one niemal w całości skomunalizowane) nie zamierzają się ich pozbywać. Sporo czasu zajęło przygotowywanie ofert na wymianę za odebrane grunty.

- Otrzymywaliśmy propozycje nieruchomości od miasta oraz z ANR, ale nie były one satysfakcjonujące - powiedział nam wczoraj Tadeusz Kieliszewski, radca prawny reprezentujący maltańską parafię. - Były to nieruchomości mniej warte lub o nieuregulowanym statusie prawnym.

Kiedy przed sądem nie doszło do ugody, pozostała jedynie kwestia odszkodowania finansowego. Sąd Okręgowy w Poznaniu zlecił przygotowanie wyceny spornego majątku. Jej wysokość zaskoczyła nawet stronę kościelną. Według biegłego tereny, o które ubiega się parafia, warte są prawie 98 mln zł. Z tego ponad 60 mln zł warta jest mająca niecałe 5 hektarów powierzchni ziemia u zbiegu ulic Krańcowej i Warszawskiej. Stoi tam kilka bloków i jest miejsce na postawienie kolejnych, co podwyższa wartość terenu.
Praw Kościoła do przedwojennego majątku trudno kwestionować, a sąd ma ręce związane wyceną biegłego. Zatem parafia ma bardzo duże szanse na uzyskanie wysokiego odszkodowania. Mimo iż wytaczając proces, liczono przede wszystkim na zwrot nieruchomości lub grunty na wymianę. - Pieniądze mają to do siebie, że się rozchodzą i raczej tracą wartość. Natomiast nieruchomość to pewna inwestycja - wyjaśnia Tadeusz Kieliszewski.

Odroczony już po raz drugi wyrok zapadnie ostatecznie 12 stycznia. Trudno spodziewać się, żeby Skarb Państwa nie złożył na niego zażalenia. Tak stało się, jak ustaliliśmy, w głośnej sprawie odszkodowania dla archidiecezji poznańskiej dotyczącej budynku użytkowanego przez VIII LO. - Złożyliśmy zażalenie na postanowienie sądu - poinformowała nas Małgorzata Torczyk, rzeczniczka Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.

W lipcu br. sąd przyznał kurii 23,3 mln zł odszkodowania. Uznał, że tyle uzyskałaby ona przez 10 lat za wynajem budynków. W 2008 roku Kościół otrzymał prawo własności budynków przy ul. Głogowskiej należących przed wojną do ks. Czesława Piotrowskiego.

Bezprawnie dawano ziemię
Urzędnicy z województwa dolnośląskiego bez wyceny przekazywali Kościołowi grunty stanowiące rozliczenie za utracone nieruchomości. Na dodatek dawali więcej, niż powinni. Przed sądem we Wrocławiu toczy się sprawa dotycząca przekazywania ziemi parafiom z diecezji legnickiej. Parafie otrzymały od Agencji Nieruchomości Rolnych więcej ziemi, niż powinny, na dodatek ich wartości nie sprawdzano przy przekazywaniu. Kiedy wyszło na jaw, że decyzje urzędników były bezprawne, nie można było ich cofnąć, gdyż kuria sprzedała nieruchomości, zarabiając na nich 13,5 mln zł.

Cystersi płacili byłemu esbekowi
Aresztowany były funkcjonariusz SB, a do niedawna pełnomocnik kościelny ds. majątkowych dostawał w dowód wdzięczności comiesięczne premie od cystersów. Według "Gazety Wyborczej" Marek P. otrzymywał 20 tys. zł miesięcznie oraz 11 proc. wartości każdej faktury za prace remontowe w klasztorze. Były esbek reprezentował zakon cystersów (oraz inne) w uzyskiwaniu rekompensat w Komisji Majątkowej przy MSWiA. Swoją skuteczność zawdzięczał korumpowaniu urzędników, co jest przedmiotem śledztwa prowadzonego przez prokuraturę i CBA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski