Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Park Wodziczki: Śledczy wrócą do wycinki drzew

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
W styczniu 2016 roku Zarząd Zieleni Miejskiej zarządził prace pielęgnacyjne w parku Wodziczki. Pisaliśmy o tym na stronach "Głosu". W tym czasie z parku zniknęło ponad 200 drzew
W styczniu 2016 roku Zarząd Zieleni Miejskiej zarządził prace pielęgnacyjne w parku Wodziczki. Pisaliśmy o tym na stronach "Głosu". W tym czasie z parku zniknęło ponad 200 drzew Paweł F. Matysiak
W styczniu 2016 roku Zarząd Zieleni Miejskiej zarządził prace pielęgnacyjne w parku Wodziczki. Pisaliśmy o tym na stronach „Głosu”. W tym czasie z parku zniknęło jednak ponad 200 drzew

W styczniu 2016 roku Zarząd Zieleni Miejskiej prowadził w parku Wodziczki wycinkę drzew. Tłumaczył, że były to prace porządkowe, które polegały głównie na przerzedzeniu nasadzeń, usunięciu starych, spróchniałych gałęzi. Jednak, po czasie, architekt krajobrazu Aneta Mikołajczyk z pracowni Landame, odkryła, że w parku wycięto prawie 200 drzew i drugie tyle krzewów. Wcześniej przeprowadzała tam inwentaryzację zieleni dla ZZM.

Na podstawie swoich danych sprawdziła, że z parku zniknęły dorodne drzewa. Wówczas Tomasz Lisiecki, dyrektor ZZM tłumaczył, że nic mu na ten temat nie wiadomo. Mieszkańcy Sołacza sprawę skierowali do prokuratury i na policję, która śledztwo w tej sprawie umorzyła. Dziś, na wniosek poznaniaków śledczy ponownie mają przyjrzeć się sprawie. Zainteresował się nią też marszałek województwa, który prowadzi swoje postępowanie. Do tematu wrócili także radni na Komisji Ochrony Środowiska i Zieleni Miejskiej, którzy nie chcą puścić w niepamięć tak ogromnej samowoli. W czerwcu 2017 r. odbyli w parku Wodziczki wizję lokalną z przedstawicielami ZZM.

- To była masowa wycinka, nie przycinka sanitarna. Kilka miesięcy po niej inwentaryzację tego terenu zrobiły także Poznańskie Inwestycje Miejskie. Kiedy porównać mój dokument i PIM można zobaczyć ile nasadzeń zniknęło - alarmowała po raz kolejny Aneta Mikołajczyk.

- Taka wycinka to kryminał! Park Wodziczki to już jest już parodia klina zieleni, przecież domy deweloperów praktycznie do niego wchodzą. Ten teren należy objąć ochroną i uratować to, co jeszcze pozostało - mówił prof. Janusz Kapuściński z PiS.

Nad tym, by objąć ten teren miejscowym planem zagospodarowania pracuje Miejska Pracownia Urbanistyczna. Na przełomie września i października mają się odbyć konsultacje w tej sprawie. Potem nastąpi opiniowanie i przygotowany dokument zostanie udostępniony do publicznego wglądu.

Dyrektor ZZM zapewniał, że zdaje sobie sprawę z rangi problemu, ale nic już z wyciętymi drzewami zrobić nie może. Sam o wycince dowiedział się z prasy. - ZZM od wielu lat prowadzi w parku zabiegi pielęgnacyjne drzew i krzewów. Nie składaliśmy w zeszłym roku żadnego wniosku o wycinkę. Każdy z pracowników osobowo odpowiada za dany teren. Tu żadne zlecenie nie było wydawane - tłumaczył.

Zdaniem Mikołajczyk i radnych ZZM nie dopełnił swoich obowiązków i dlatego wycięto 200 drzew.

ZOBACZ TEŻ:
"Białowieska masakra piłą mechaniczną"

Źródło: TVN24 / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski