Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parytetem Sejm Senatowi nierówny

Mateusz Pilarczyk
Mateusz Pilarczyk.
Mateusz Pilarczyk.
W październiku czekają nas pierwsze parytetowe wybory. Czy po nich w polskim Sejmie będzie tyle kobiet, ile w szwedzkim Riksdagu? Nie sądzę, bo do skandynawskiego wzorca jeszcze nam daleko - tam w ławach parlamentarnych zasiada ok. 47 proc. kobiet. Co ciekawe, wynik ten udało się osiągnąć Szwedom bez wprowadzania kwot czy też parytetów.

To może chociaż zbliżymy się do 35-procentowego wyniku? W to też wątpię, bo to jest tylko minimalna liczba kobiet, jakie się muszą znaleźć na listach wyborczych. Natomiast, aby pań w Sejmie było więcej, potrzebne są głosy wyborców. A wyborcy się nie zmieniają z dnia na dzień i w tych wyborach walka o ich poparcie będzie tak samo ciężka jak w nieparytetowych czasach.

Jeśli jednak zdarzy się cud i kobiety zagłosują na kobiety, to Sejm się nam faktycznie sfeminizuje w europejskim stopniu. Tylko że to tylko jedna z dwóch izb naszego parlamentu.

W Senacie będzie bez zmian, a może nawet gorzej. Tu partie nie chcą eksperymentować i europeizować się. We wprowadzonych Kodeksem wyborczym jednomandatowych okręgach łatwo jest przegrać, a pań, które mogą w otwartym pojedynku jeden na jeden rywalizować ze znanymi panami, w polskich partiach zwyczajnie brakuje. W takim momencie chłodna kalkulacja przegrywa ze szczytną ideą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski