Pasażer tramwaju uderzył się w głowę. MPK Poznań sprawdza, czy jest bezpiecznie

Mężczyzna, wysiadając z tramwaju, uderzył głową w zawieszoną na słupie trakcyjnym należącą do MPK Poznań skrzynkę, w której zamontowane są ręczne odłączniki kabli zasilających. Skończyło się wizytą w szpitalu, rozciętą głową i lekkim wstrząsem.

Czytaj: MPK Poznań: Starszy mężczyzna uderzył się w głowę na przystanku Wrocławska. Będzie walczył o odszkodowanie od miasta?

Społecznik, Tomasz Hejna, który wówczas pomógł starszemu mieszkańcowi Poznania, apelował, by miejska spółka w bezpiecznych miejscach montowała swoją infrastrukturę.

- Czy takie słupy powinny stać na głównych ciągach komunikacji pieszej, a skrzynki być tak nisko zawieszone i nieoznaczone? Dla osób starszych i niedowidzących to może być spore utrudnienie – pytał wówczas Tomasz Hejna.

Poskutkowało. Pan Zdzisław otrzymał od MPK odszkodowanie, a samo przedsiębiorstwo zobowiązało się do sprawdzenia wysokości zamontowanych skrzynek. Co więcej, w listopadzie 87-latek spotkał się także z zastępcą prezydenta Poznania, Mariuszem Wiśniewskim.

– MPK Poznań podjęło czynności polegające na sprawdzaniu wysokości zamontowania skrzynek odłączników sieciowych na słupach trakcyjnych w trakcie prowadzonych przeglądów sieci trakcyjnej (przeglądy sieci trakcyjnej wykonywane są w godzinach nocnych, po ustaniu ruchu tramwajów). Na przystanku Wrocławska, w trybie awaryjnym, dokonana została modyfikacja konstrukcji napędu oraz instalacji odłącznika w celu podniesienia skrzynek na maksymalnie możliwą wysokość – mówi Agnieszka Smogulecka, rzeczniczka MPK.

- W rezultacie przeprowadzonych do tej pory przeglądów dokonano regulacji wysokości skrzynek odłączników sieciowych zamontowanych na słupach trakcyjnych wzdłuż ul. 28 Czerwca 1956 r. Przegląd infrastruktury prowadzony jest jednak nadal – na najbliższe tygodnie zaplanowano kolejne zadania - dodaje.

Do podobnego zdarzenia doszło także w zeszłym roku. Wówczas jeden z pasażerów komunikacji miejskiej, nastolatek, wypadł przez drzwi tramwaju, które otworzyły się w trakcie jazdy. Od tej pory MPK nakleiło na drzwiach informacje, by nie opierać się o drzwi pojazdów.

Zobacz też: