Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasażerowie chcą wiaty nad tymczasowymi przystankami na Głogowskiej. Co na to ZDM?

KAEF
Tymczasowe przystanki niedaleko zajezdni na Głogowskiej w Poznaniu pozostawiają wiele do życzenia. Brakuje tam ławek i wiat, które chroniłyby przed deszczem. Pasażerowie narzekają. I trudno się im dziwić. W takich warunkach prawdopodobnie spędzą całą zimę.

Przystanki tramwajowej obok zajezdni na Głogowskiej powstały w związku z przebudową wiaduktu Górczyńskiego. To właśnie na jednym z nich z tramwajów wysiadają ostatni pasażerowie. Później pojazdy wjeżdżają na teren zajezdni i zawracają. Drugi z przystanków jest początkowym dla osób, które jadą w kierunku centrum miasta.

- Na przystanku zawsze czeka sporo starszych osób. Kiedy tramwaje się spóźniaj - co niestety zdarza się często - siadają na krawężnikach. Nie każdy jest w stanie ustać - opowiada pani Krystyna, jedna z pasażerek.

Ale nie tylko brak ławek doskwiera pasażerom. Pytają także, dlaczego nie zadbano o wiaty przystankowe. Tym bardziej, że jesienią często pada.

- Aż strach pomyśleć, co będzie zimą. Zamiecie, wichury, śnieg, a my będziemy pod gołym niebem czekać na tramwaj! - oburza się pan Tadeusz.

Ponieważ przystanki zostały ustawione w związku z przebudową wiaduktu, odpowiadają za nie drogowcy. Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich przyznaje, że rozumie pretensje pasażerów.

- Niestety na Głogowskiej nie ma zbyt wiele miejsca na przystanki - mówi. - Jest wąsko. Sprawdzimy jednak, czy uda się zmieścić jakąś wiatę czy nawet ławkę - zapewnia.

Innym z przystanków tramwajowych, tym razem na Alejach Marcinkowskiego zainteresowali się radni osiedla Stare Miasto. Ich zdaniem, znajdujące się w pobliży przejście dla pieszych utrudnia życie mieszkańcom.

- Wielu pasażerów po opuszczeniu pojazdu wybiera drogę na skróty, przez tory w kierunku ulicy Święty Marcin - opowiada Paweł Sztando, radny osiedla. Zdaniem radnego, wybieranie drogi na skróty jest naturalne.

Robią to mimo stojących tam zakazów. W związku z tym radni wystąpili do ZDM i ZTM o wyznaczenie przejścia właśnie w tym miejscu. Tak, by piesi mogliby bezpiecznie z niego korzystać.

- Sprawdzimy to, ale pomysł wydaje się mało możliwy do realizacji. Przede wszystkim dlatego, że przejście musiałoby powstać w zasadzie wzdłuż ulicy - mówi Tomasz Libich. - Poza tym przechodząc w tym miejscu przez torowisko pasażerowie mogliby nie widzieć nadjeżdżających tramwajów.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski