W minioną niedzielę pod siedzibą Zakonu Chrystusowców w Puszczykowie odbyła się manifestacja osób piętnujących pedofilię w Kościele. Domagały się od zakonu wycofania kasacji złożonej do Sądu Najwyższego. Pojawił się argument, że ofiara księdza-pedofila Romana B. obawia się, że sąd pozbawi ją przyznanego zadośćuczynienia i dożywotniej renty. A jest w fatalnej sytuacji życiowej, do dzisiaj odczuwa skutki wielokrotnego wykorzystywania przez księdza.
Jak się dowiedzieliśmy, do Sądu Najwyższego zostały złożone dwie kasacje. Zakon Chrystusowców ma w tej sprawie dwóch prawników.
W kasacji autorstwa poznańskiego radcy prawnego Mikołaja Maźwy znalazły się twierdzenia, że ofiara najgorszy okres ma już za sobą, że przez tyle lat zdążyła się przyzwyczaić do swojej krzywdy i nie należy jej się takie odszkodowanie. Jak z tych z słów tłumaczy się poznański mecenas?
- Skąd pan zna treść mojej skargi kasacyjnej, skoro postępowanie toczy się z wyłączeniem jawności? Jeśli ktoś ujawnił jej treść, złamał prawo i powinno to zostać wyjaśnione – mówi radca prawny Mikołaj Maźwa, jeden z pełnomocników Zakonu Chrystusowców. - Nie mogę ujawniać szczegółów kasacji do Sądu Najwyższego. Zakon zna jej treść, zgadza się z nią, bo nie poczuwa się do odpowiedzialności za działania skazanego księdza. Popełnił haniebny czyn, ale jedynie on za niego odpowiada.
To tylko część artykułu. Więcej przeczytasz w serwisie Plus: Pedofilia w Kościele: Chrystusowcy kwestionują zadośćuczynienie dla ofiary księdza-pedofila. "Zdążyła przyzwyczaić się do krzywdy"
POLECAMY:
Zobacz też: W Kościele od lat pokutuje takie przekonanie, że im mniej świat wie, tym lepiej
Źródło: Dzień Dobry TVN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?