Aż 32 razy w w tym roku klienci zgłosili się do sanepidu z próbkami jedzenia, które kupili w sklepach. Są one później badane przez specjalistów.
Sprawdź też:
Sanepid kontroluje restauracje i punkty gastronomiczne
- Nasze Laboratorium Badania Żywności i Przedmiotów Użytku przyjmuje od osób prywatnych próbki do badań w ramach interwencji konsumenckich na niewłaściwą jakość produktów spożywczych – tłumaczy Ewelina Suska, rzecznik Wielkopolskiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej.
Dodaje, że w tym roku przyniesiono między innymi: ser twarogowy pełnotłusty z mleka koziego z pleśnią, surowe mięso z indyka na kotlety, które wykazywało gnilny zapach. Były też surowe żeberka ''pachnące'' zgnilizną. Do sanepidu dostarczono stęchłą mąkę pszenną, czy też sfermentowaną garmażerkę.
Była też kawa z opiłkami żelaza, mieszanka studencka i torciki czekoladowe z larwami. Niektóre skargi dotyczą również zatruć. Również po takich informacjach prowadzona jest kontrola sanepidu w zakładach, gdzie była produkowana żywność.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?