Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Performance w kolejowej toalecie

Błażej Dąbkowski
Pamiętam, że jako dziecko uwielbiałem, gdy rano budziła mnie symfonia stukotu kół pociągu, zmierzającego z Jarocina do Poznania. W festiwalowym mieście mieszkała wtedy moja babcia, a jej dom znajdował się zaledwie 50 m od torowiska. To była już końcówka lat osiemdziesiątych, ale niestety z wygodnego, babcinego łóżka, za potrzebą trzeba było zejść na dół, a w zasadzie na podwórze, bo toaleta znajdowała się przy budynku gospodarczym.

CZYTAJ KOMENTOWANY TEKST

Dziś taki obrazek jest już niemal niespotykany, no chyba, że gdzieś na wsiach, w Polsce B, C, czy Z coś by się niewątpliwie znalazło. Ale w takim metropolitalnym Poznaniu? No skąd, u nas sławojki to zdecydowanie melodia przeszłości, gdyż zamiast załatwiać w nich, jak niegdyś, potrzeby fizjologiczne, proponuje się zamieszkanie... w toalecie. I to toalecie kolejowej!

Mimo mojego sentymentu do charakterystycznego dźwięku wydawanego przez sunący pociąg, widoku ciągnących się w nieskończoność składów załadowanych węglem lub kultowych, żółtych, piętrowych osobówek, nie chciałbym się zamienić z panem Piotrem. Doceniam oczywiście kreatywność i fantazję pracownika ZKZL, który poznaniakowi przedstawił atrakcyjną ofertę mocno alternatywnego lokalu.

Pod performance taka lokalizacja byłaby idealna. Oczami wyobraźni widzę licznie zgromadzoną w kolejowym przybytku widownię niecierpliwie oczekującą na przybycie showmana z artystycznej trupy o nazwie ZKZL. Ten wchodzi, nagle zapada cisza. Siada, stuk, stuk, stuk, stuk, stuka się w głowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski