Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pianiści jazzowi zawładnęli Kaliszem na trzy ostatnie dni listopada. ZDJĘCIA

Mirosława Zybura
Tradycyjnie pod koniec roku Centrum Kultury i Sztuki proponuje fanom dobrej muzyki trzy wieczory wypełnione szeroko pojętym jazzem. W tym roku do Kalisza już po raz 41. przyjechały największe gwiazdy tego gatunku i obiecujący debiutanci.

Pisząc o tych pierwszych, właściwie należałoby wymienić wszystkich artystów. Pierwszego dnia w Kaliszu zachwycali artyści z legendarnej Sun Ra Centennial Arkestra. Gromkie brawa zebrali za prawdziwe muzyczne, niezwykle energetyczne show, jakiego scena CKiS dawno tutaj nie widziała. Po koncercie lider grupy Marshall Allen przyznał mediom, że jego energia życiowa bierze się wyłącznie z muzyki.

- Jeśli na mnie to dobrze działa, to mogę też podzielić się tym ze słuchaczami - przyznał 90-letni saksofonista.

Podobną, równie entuzjastyczną reakcję publiczności wywołał koncert grupy Freddyego Cole'a. Pochodzący z muzycznej rodziny Cole'ów artysta zaczarował kaliszan aksamitnym głosem i niezwykłą kulturą. Ostatni dzień festiwalu zdecydowanie należał do Włodka Pawlika. Pianista przypomniał słuchaczom szereg swoich wcześniejszych kompozycji, ale nie zabrakło także tych z płyty "Night in Calisia", która przyniosła mu Grammy i międzynarodowy rozgłos.

- Z Kaliszem w tym roku jest taka symbioza: mnie, moich muzyków, mojej muzyki i tego miasta, które dało konkretne wsparcie, jeśli chodzi o "Night in Calisia" - mówi.

Tych kilka krótkich impresji to tylko wycinek bogatego programu festiwalu. Dla porządku należy przypomnieć, że na 41. edycji festiwalu organizowanego przez CKiS wystąpili także debiutanci z tria Michała Wróblewskiego i Austriacy z grupy Jorga Leichtrfrieda. Nie zabrakło także międzynarodowych projektów: trio Marcina Wasilewskiego zagrało ze szwedzkim saksofonistą Joakimem Milderem, zaś izraelski pianista Yaron Herman, który w Kaliszu gościł wcześniej dwukrotnie, zagrał ze skrzypkiem Adamem Bałdychem. Całości dopełniły nocne jam sessions w klubie festiwalowym "Komoda".

Festiwal zamknął koncert kwintetu Roya Hargrove'a, który, podobnie jak i inni artyści zza oceanu, udowodnił, że jazz nie jest zapomnianą niszą, ale muzyką popularną. Wysoka frekwencja dowodzi, że w Polsce - a na pewno w Kaliszu - jest podobnie. Publiczność docenia także wysoki poziom imprezy, która - jak podkreśla Barbara Fibingier, dyrektorka CKiS, na początku uczyła organizacji, a dziś - dzięki zdobytemu doświadczeniu - to teraz CKiS może rozwijać festiwal.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski