- Tę "młodzieńczość" często mi zarzucano, więc pojawienie się dużej ilości siwych włosów na głowie bywa wybawieniem - kwitował po latach okres "piaskowy". Wbrew pozorom osiągnął wówczas całkiem sporo - zarówno z pop-rockową Mafią, jak i jako gościnny wokalista Roberta Chojnackiego, którego album "Sax & Sex" był w połowie lat 90. wielkim komercyjnym hitem.
Na własne konto Piasek nie potrafił już tego sukcesu zdyskontować, ogniskując na sobie raczej negatywne emocje zajadłych przeciwników popowego mainstreamu.
W takich chwilach jedni toną, inni zaś mają szczęście spotkać osobę, która wskaże im właściwą drogę. Dla Piasecznego kimś takim stał się Seweryn Krajewski, z którym najpierw pisał pojedyncze piosenki, by w końcu nagrać całą wspólną płytę. Nawet jeśli ich rola w historii polskiej muzyki ciągle jest nieporównywalna, to właśnie Andrzejowi Piasecznemu powinniśmy podziękować za namówienie lidera Czerwonych Gitar na koncerty - w Poznaniu oglądaliśmy ich w Auli UAM.
Tym razem dawny szef Mafii wystąpi bez swego mentora. I bez niego jednak ma co śpiewać - ostatnie trzy albumy, włącznie z najnowszym "To co dobre" to udane zestawy ponadczasowych, melodyjnych piosenek, o których nie wstyd napisać "szlachetny pop".
Andrzej Piaseczny
Teatr Wielki (ul. Fredry 9)
poniedziałek 22.10, godzina 20,
bilety: 70-120 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?