Pierwsza połowa pojedynku naszych "eksportowych" drużyn, pokazała dlaczego Lech Poznań może przykleić sobie znaczek jakości Q, a Piast "podbój" Europy zakończył w Kopenhadze. Kolejorz na bramkę zamienił już pierwszą okazję. Po dośrodkowaniu Daniego Ramireza zakotłowało się pod bramka Piasta, piłka trafiła do Lubomira Satki, który wyłożył ją Jakubowi Moderowi, a ten z 6 metrów przymierzył z lewej nogi nie do obrony.
Kolejorz na stację Gliwice wjechał więc z dużym impetem i szybko powinien zdobyć drugiego gola. Świetnie do prostopadłej piłki wystartował Michał Skóraś, ale jak mówił klasyk "trochę zagubił się w swoich poczynaniach", wdał się w drybling z bramkarzem Piasta, ale okazało się, że Placha w łatwy sposób nie da się oszukać.
Sprawdź też:
Gospodarze, w szeregach których zabrakło m.in Czerwińskiego, Świerczoka i Jodłowca, zdołali się jednak otrząsnąć z przewagi Kolejorza i zaczęli sobie poczynać coraz odważniej. Lech tym razem nie zdecydował się na wysoki pressing, cierpliwie czekał na straty Piasta w środkowej strefie i starał się wyprowadzać kontry. Gościom jednak brakowało dokładności, a Piast w porównaniu do poprzednich spotkań nadspodziewanie dobrze radził sobie z rozgrywaniem piłki.
Tak kibice witali na Bułgarskiej piłkarzy Lecha po awansie:
Niebezpiecznie z dystansu strzelał Vida i Bednarek miał problemy ze złapaniem piłki. Dobrą okazję miał też Sebastian Milewski, ale z 18 metrów kopnął na wysokość drugiego piętra. Lech odpowiedział kolejnym wręcz podręcznikowym szybkim atakiem. Oko w oko z Plachem tym razem znalazł się Ishak, ale choć wcześniej zaimponował technika i dryblingiem, bramkarza gospodarzy nie udało mu się pokonać.
Sporo pracy miał też Bednarek. Parada po główce Arkadiusza Pyrki była równie efektowna co skuteczna.
Tuż przed końcem pierwszej odsłony gospodarze domagali się karnego, po tym jak Wasyl Krawec walczył o piłkę w polu karnym z zawodnikiem Piasta. Tomasz Frankowski skonsultował się z VAR i jedenastki nie odgwizdał. Gdy piłkarze Piasta jeszcze rozmyślali o tej sytuacji, Lech błyskawicznie wyprowadził piłkę spod swojej bramki i strzelił drugiego gola. Do dalekiego podania wystartował Jakub Kamiński i świetnie odegrał do Ramireza. Hiszpan fantastyczną "podcinką" wykończył "zabójczą" kontrę.
Po dosyć spokojnym kwadransie po zmianie stron, Lech zadał Piastowi trzeci ciężki cios. Jakub Moder świetnie odebrał rywalom piłkę, wbiegł w pole karne i podał do Filipa Marchwińskiego. Dwie minuty po wejściu "Marchewa" wpisał się na listę strzelców, a "Modziu" do gola dopisał asystę.
Czwarty gol też był autorstwa graczy rezerwowych. Szarżującego lewym skrzydłem Tymoteusza Puchacza brutalnie zaatakował Malarczyk. Tym razem nie było żadnych wątpliwości. Rzut karny! Pewnym egzekutorem okazał się Nika Kaczarawa, dla którego był to debiutancki gol w Kolejorzu.
Honor gospodarzy uratował w 88 minucie Michał Żyro wykorzystując jedenastkę po "miękkim" przewinieniu Satki.
Lech Poznań w tym sezonie przełamał więc kolejną złą serię. Po awansie do Ligi Europy w 2008 roku, nie miał sił by pokonać Legii. W 2010 roku awans okupił porażką 0:2 z Jagiellonią, a w 2015 roku uległ Termalice 1:3. W niedzielę nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń. Kolejorz mógł wygrać nawet wyżej. Bliski strzelenia pięknego gola był Karlo Muhar. Ten zespół Lecha wszystkich potrafi zadziwić!
ZOBACZ TEŻ:
Sprawdź też:
- Tak wyglądał Poznań w 2002 roku. Jak zmieniło się miasto? Zobacz zdjęcia!
- To miejsce pod Poznaniem ma tragiczną historię. Nadal przyciąga osoby żądne wrażeń
- 30 zdjęć przedwojennego Poznania. Tak pięknie wyglądał!
- Tak wyglądają najgroźniejsi przestępcy w Polsce. Zobacz zdjęcia poszukiwanych
- Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widziałeś któregoś z nich?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?