Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięć minut i czterdzieści sekund z Bruce Dickinsonem. Tak było w 1986 roku

Marek Zaradniak
Bruce Dickinson zaśpiewa już we wtorek na INEA Stadionie w Poznaniu.
Bruce Dickinson zaśpiewa już we wtorek na INEA Stadionie w Poznaniu. Grzegorz Gałasiński Polskapresse
We wtorek na poznańskim INEA Stadionie zagra grupa Iron Maiden. Po raz ostatni słuchaliśmy jej w Poznaniu w Arenie 21 września 1986 roku. Dla „Gazety Poznańskiej” przeprowadziłem wówczas wywiad z wokalistą grupy Bruce Dickinsonem

Poznański koncert Iron Maiden jaki odbył się 21 września 1986 w Arenie przyciągnął tłumy. Nie wiedziałem czy uda mi się z muzykami przeprowadzić tę rozmowę. Dochodziła 21.35. Jeszcze chwilę - powiedział Władysław Włoszczowski z Pagartu i wręczył mi specjalną kartę informacyjną do wypełnienia. - I jeszcze jedno. Zaraz wyjeżdżamy. Więc proszę krótko. Dwie minuty i cztery pytania - dodał. Wypełniając kartę zobowiązałem się, że rozmowa ukaże się tylko w "Gazecie Poznańskiej". O 21.55 w jednym z pomieszczeń Areny rozpocząłem rozmowę z wokalista grupy Bruce Dickinsonem.

Skąd nazwa Iron Maiden?
Bruce Dickinson:Cofnijmy się o kilkaset lat. Iron Maiden czyli żelazna dziewica była narzędziem tortur używanym na średniowiecznych dworach. W naszych tekstach nawiązujemy do wydarzeń historycznych, dlatego uznaliśmy, że będzie to odpowiednia nazwa dla zespołu grającego "mocną" muzykę.

Wasze kolejne tournee tak jak poprzednio rozpoczynacie od Polski?
Trochę inaczej. Aktualne tournee rozpoczęliśmy od Jugosławii gdzie mieliśmy trzy koncerty. Potem były 2 koncerty w Austrii i te koncerty są kontynuacją trasy. Chcemy, aby tournee przygotowało ludzi, potencjalnych nabywców płyty do jej odbioru i do jej kupna. Szczególnie chcieliśmy, aby płyta ta przed ukazaniem była znana w Europie Wschodniej.

Czy to oznacza, że jest szansa na ukazanie się płyty także w Polsce?
Przeprowadziliśmy negocjacje na temat ukazania się płyty na Węgrzech. Ukazać się ma też w Jugosławii. Jeśli stanie się tak, że sprzedawać się będzie w tych krajach dobrze to być może wydamy ją także w Polsce.
Podczas waszych tournee byliście w wielu krajach. Który wydał się wam najbardziej egzotyczny?
Myślę, że Japonia, ale zauroczyło nas też zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Szczególnie Los Angeles.

Musimy już kończyć, bo umówiłem się z Pagartem, że będę miał tylko 2 minuty i zadam cztery pytania. Dziękuję za rozmowę.
Ależ skąd. Możemy rozmawiać dłużej.

Opowiedz coś bliższego o waszej nowej płycie...
Nazywa się Somewhere In Time. Zawiera 8 utworów trwających 52 minuty. Nagraliśmy ją dla firmy EMI. Jej okładka przypomina scenografię naszych koncertów.

Jak długo przygotowywaliście wasz nowy show?
Strona muzyczna zajęła nam 5 tygodni. Przygotowania techniczne trochę dłużej. Około roku. Jest w tym trochę z poprzedniego show. Najpierw mamy pomysł i stopniowo wszystko się zmienia i zmienia. Nawet teraz rodzą się nowe pomysły.

A jaka jest wasza opinia o polskiej publiczności?
Jest po prostu złota .. Posiada dużo energii, ale najbardziej znaczące jest to, że zna nasze utwory.

Dziękuje za rozmowę i życzę, aby ta płyta rozeszła się jeszcze lepiej niż poprzedni album.

Rozmawiał 5 minut i 40 sekund
Marek Zaradniak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski