Poznański piekarz pomaga otwierać piekarnie w Ukrainie
Właściciel piekarni "Czarny chleb" Jacek Polewski z Poznania twierdzi, że w Ukrainę trzeba inwestować, dlatego jeździ tam wspierać lokalne piekarnie. Poznański piekarz wychodzi z założenia, że efektywniejszą pomocą jest zakładanie biznesów, które dają ludziom pracę.
Pierwszy raz pojawił się w Buczy w kwietniu ubiegłego roku, zaraz po morderstwie cywilów, którego dopuścili się Rosjanie. Od początku piekarz stał się jedną z twarzy Polski pomagającej Ukrainie po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji. W Równem powstał mural z jego podobizną, a za jego pracę dziękował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński.
- Kiedy pierwszy raz pojechałem do Buczy, był kwiecień i dopiero co wycofały się wojska rosyjskie. Wtedy było tam bardzo mało osób, a prawie wszystkie sklepy były zamknięte. Teraz ludzie wrócili, otwarte są sklepy, kosmetyczki, fryzjerzy, a nawet centrum handlowe. Życie na nowo powróciło do miasta. Na początku działania piekarni sprzedawano 30-40 chlebów, a teraz pieką ich prawie 300 dziennie. Ludzie na pewno pamiętają, co się wydarzyło, ale chcą żyć dalej. Tam gdzie kiedyś były zniszczone bloki, domy i pojazdy, dzisiaj rośnie trawa - relacjonuje Jacek Polewski.
Polewski od razu skontaktował się z właścicielem piekarni w Buczy, zabrał ze sobą pół tony mąki i wyruszył na Ukrainę ze swoim synem i znajomymi. Na miejscu musiał odnowić piekarnię, w której jeszcze kilka dni wcześniej stacjonowali Rosjanie.
- Warto teraz inwestować w Ukrainę. Jak ktoś założy firmę na Ukrainie, to da ludziom pracę. Dzięki niej zarobią oni pieniądze i zaczną je wydawać na miejscu. Wtedy nasza pomoc będzie coraz mniej potrzebna. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy my będziemy mieć Ukraińców w Polsce, czy raczej będziemy ich wspierać na miejscu. Inwestowanie to jest pomoc długoterminowa, z większa perspektywą. I moim zdaniem bardzo nas łącząca - opowiada.
Sam piekarz nie spodziewał się, że jego wyjazd nabierze takiego medialnego rozgłosu i stanie się jedną z bardziej znanych osób zaangażowanych w pomoc Ukrainie. Pisały o nim światowe media. W swoim przemówieniu wspomniał go prezydent Ukrainy, dziękując Polakom za ich wsparcie i zaangażowanie.
- To jest piękne, że w piekarni, którą pomogłem zbudować w kwietniu, ludzie działają i tworzą swój biznes. Tworzy się mała ekonomia, mały rynek i ludzie mają pracę i pieniądze. Piekarz ma pieniądze, żeby iść do fryzjera, fryzjer, żeby kupić leki i tak dalej. Słyszę głosy Ukraińców w Polsce, że nie mają do czego wracać, bo boją się, że nie znajdą pracy. Takie działanie to dawanie wędki, a nie tylko ryby. Tak żeby Ukraina się podniosła z naszą pomocą - kończy
Poznaniacy pikietowali przed rosyjskim konsulatem:
Polewski po pierwszej wyprawie na Ukrainę w kwietniu jeździł tam z pomocą także w kolejnych miesiącach. Często organizując zbiórki na potrzebne materiały do wspomagania miejscowych piekarni. W czerwcu 2022 roku Jacek Polewski został uhonorowany nagrodą "Stukot'56 - odgłosy Czerwca" w kategorii: "Prawo i chleb" – dla walczących i zasłużonych w walce o godność potrzebujących.
ZOBACZ TEŻ:
Poznań solidarny z Ukrainą. W mieście powiewają niebiesko-żó...
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?