"Piękna i Bestia" na deskach Teatru Muzycznego w Poznaniu. Bilety zostały wyprzedane w ciągu kilku tygodni!

Od lutego do czerwca zaplanowano ponad 30 spektakli „Pięknej i Bestii” w Teatrze Muzycznym w Poznaniu. Bilety rozeszły się błyskawicznie, ale dyrektor zapewnia, że w sezonie jesienno-zimowym 2023/2024 zagra ten tytuł przynajmniej tyle samo razy, co w obecnym.

“Piękna i Bestia” to musical w reżyserii Jerzego Jana Połońskiego, który powstał na podstawie libretta Lindy Woolverton. Oparty jest na znanej baśni o młodym księciu, którego czarodziejka uwięziła w ciele bestii. Tylko odwzajemniona miłość może zdjąć zły urok, który padł także na wszystkich mieszkańców zamku. Czas jednak ucieka – jeśli nikt nie pokocha Bestii, zanim opadnie ostatni płatek z ofiarowanej przez kobietę róży, wszyscy pozostaną zaklęci na zawsze.

- Pracuję już po raz piąty w Teatrze Muzycznym w Poznaniu i nie ukrywam, że jest to moje ukochane miejsce, jeśli chodzi o pracę z aktorami – opowiada reżyser Jerzy Jan Połoński i dodaje – Kolejny raz w tej małej przestrzeni, na tej małej scenie, udaje się stworzyć magię, a to za sprawą między innymi scenografii, kostiumów i oczywiście tytanicznej pracy aktorów. Wszyscy wkładają w nią serce, pot, a także ogrom talentu i wdzięku. A widzom zostawiamy śmiech i wzruszenie. Mimo że to jest historia, którą wszyscy znają, to za każdym razem odkrywa się w niej coś nowego.

W rolę Belli wcieli się Urszula Laudańska i Joanna Rybka-Sołtysiak, natomiast w Bestię wcielą się Rafał Szatan, Patryk Bartoszewicz i Karol Drozd, który jest również choreografem spektaklu.

-Ogromnie się cieszymy, że teraz na naszej scenie zagości „Piękna i Bestia”, spektakl, na który zapraszamy całe rodziny – mówi dyrektor Przemysław Kieliszewski i dodaje – Ogromne zainteresowanie tym tytułem pokazało nam po raz kolejny, jak bardzo nasz Teatr potrzebuje nowej, większej siedziby, do której będziemy mogli zaprosić liczniejszą publiczność. Dlatego cieszymy się, że spełnienie tego wspólnego marzenia jest coraz bliżej – jeszcze w tym roku planujemy rozpocząć budowę największego teatru muzycznego w Polsce z widownią na 1200 osób.

"Piękna i Bestia" kojarzona jest szczególne ze znanych od najmłodszych lat piosenek Howarda Ashmana i Tima Rice’a oraz oscarowej muzyki Alana Menkena. Kierownikiem muzycznym poznańskiej produkcji jest dyrygent, kompozytor i aranżer Tomasz Szymuś, który ma na swoim koncie oprawy muzyczne wielu prestiżowych festiwali i imprez m.in. Sopot Festiwal czy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu.

- Zaczynamy ostatnie godziny prób: w pełnych kostiumach, świetle, brzmieniu orkiestry i emocjach – opowiada kierownik muzyczny Tomasz Szymuś i dodaje – Przy każdej produkcji musicalowej na scenie próbują różne obsady aktorów-wokalistów, wokalistów-aktorów. Mimo że piosenki z „Pięknej i Bestii" są znane, warto posłuchać różnych interpretacji, bo każdy wykonawca dodaje coś ciekawego od siebie. Usłyszymy to w najbliższą sobotę w Teatrze Muzycznym w Poznaniu.

Scenografia, która została zaprojektowana przez Annę Chadaj inspirowana jest starą baśnią. Całości dopełniają projekcje Karoliny Jacewicz i reżyseria świateł Katarzyny Łuszczyk.

- Postanowiliśmy naszą opowieść zagrać w książce, papierową scenografią, przypominającą rozkładaną, przestrzenną książkę dla dzieci, w której pociągając za jakiś element, można zmienić przestrzeń – tłumaczy Anna Chadaj i dodaje – Inspiracją dla mnie był także kolaż, który bardzo lubię, bo daje możliwość na trochę nonsensowne, abstrakcyjne zestawienia.

Do spektaklu powstało 99 baśniowych kostiumów według projektu Agaty Uchman. Jak wspominają projektantki wyzwaniem był fakt, żeby kostiumy były zarówno piękne, ale także wygodne i trwałe, żeby artyści mogli w nich się swobodnie poruszać i tańczyć.

- Nie odświeżałem sobie tej bajki przed występem. Nie chciałem czegoś kopiować, inspirować się. Inspirowało mnie najbardziej to co zresztą zobaczą państwo podczas występu czyli bestia i jej wygląd - przekazuje Karol Drozd, odtwórca Bestii i choreograf - Nie mogliśmy skopiować tego co było w bajce i innych jej wersjach, więc nasza kostiumolog musiała zrobić zupełnie nowy projekt i samo to jest w pewnym sensie ograniczeniem. My mamy na sobie ogromne kilogramy futra, jesteśmy ciężcy to nas ogranicza i inspiruje. Ja muszę inaczej stać, inaczej mówić bo jestem po prostu bestią, ale wewnątrz musimy zachować to człowieczeństwo. Mimo tego, że wyglądamy inaczej niż w bajce to jesteśmy w tym samym zaklętym świecie. Pod względem kostiumu i grania emocji maską jest to dla mnie wyzwanie.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]