Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarka z poznańskiego szpitala Strusia odpowiada na hejt po reportażu TVN-u. Opowiada o pracy medyków w placówce covidowej

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Od początku pandemii Szpital Miejski im. Strusia przy ulicy Szwajcarskiej w Poznaniu zajmuje się jedynie leczeniem pacjentów chorych na COVID-19.
Od początku pandemii Szpital Miejski im. Strusia przy ulicy Szwajcarskiej w Poznaniu zajmuje się jedynie leczeniem pacjentów chorych na COVID-19. Łukasz Gdak
Jeden z pacjentów przez osiem godzin tresował i krzyczał na swojego psa, który mieszkał pod jego łóżkiem. Inna pacjentka uderzała basenem w drzwi. Na pytanie, dlaczego to robi, zaprzeczyła, aby miała basen. Pan Henio kilka minut po umyciu i przebraniu oddał stolec, który wkrótce potem rozmazał wszędzie, także po zębach, włosach i aparaturze monitorujące. To kilka przykładów sytuacji, z którymi mierzy się personel Szpitala Miejskiego im. Strusia przy ulicy Szwajcarskiej w Poznaniu, który od początku pandemii zajmuje się jedynie chorymi na Covid-19.

Pani Magdalena, pielęgniarka ze szpitala Szwajcarskiej, która od 17 lat pracuje w zawodzie nie wytrzymała po hejcie, który spadł na pracowników tego szpitala po emisji materiału w programie „Uwaga” TVN 24. Ma żal, że jej pracę i jej koleżanek oraz kolegów przedstawiono jednostronnie, przykładami wyrwanymi z kontekstu. I twierdzi, że pokazano pacjenta leżącego na podłodze, ale już nie sfilmowano, jak pielęgniarki taszczą tego pana na łóżko.

Czytaj też: Burza wokół szpitala przy Szwajcarskiej w Poznaniu. Po szokującym reportażu - trwają kontrole. Dyrekcja placówki uważa, że to manipulacja

- Opiekowałam się pacjentką, która po naszym wyjściu ze strefy brudnej potrafiła w trzy minuty wyjść z łóżka, położyć się na podłodze, przeturlać do sali obok po drodze zakładając sobie jeszcze kosz na śmieci na głowę. I dalej poturlać się pod łóżko pani Zosi, która zaczęła wołać: Ratunku pomocy! - pisze na Facebooku pani Magdalena.

Pielęgniarka ze szpitala Strusia odwołuje się do zarzutu, zawartego w materiale telewizyjnym, że pacjent wymiotuje już trzeci dzień. I odpowiada na to: - Opiekowałam się 19-letnią pacjentką, która ze względu na inną towarzyszącą chorobę układu nerwowego, odczuwała nudności i wymiotowała przez blisko tydzień. Żadne leki czy dieta nie łagodziły tych objawów. Gdyby to nagrał otyły pan w okularach, to byłby świetny materiał dla UWAGI. Tylko szkoda, że pan nie nagrał jak po wymiotującym pacjencie pielęgniarki i salowe sprzątały.

Pracownicy szpitala Strusia podkreślają, że codziennie walczą o życie pacjentów zmagających się z Covid-19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski