18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarki nie chcą być "siostrami"

Tomasz Nyczka
"Tylko mój brat mówi do mnie siostro". Plakietki z takim hasłem noszą od niedawna na kitlach pielęgniarki i położne w poznańskich szpitalach. Wszystko w ramach akcji, która ze szpitali wyplenić ma znienawidzone przez nie określenie "siostro". Panie pielęgniarki dość mają słowa, które, ich zdaniem, uwłacza im samym i ich zawodowi. Zgodnie mówią: wszystkie mamy imiona i nazwiska, czas skończyć z szufladkowaniem.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Protest: Pielęgniarki nie chcą pracować do 67. roku życia
Poznań: Teresa Kruczkowska szefową pielęgniarek
Pielęgniarka pracuje 144 godziny bez przerwy

Pozbyć się "siostry" ze szpitali może być jednak trudno. Bo to określenie nagminnie używane jest i przez lekarzy, i przez pacjentów.

- Wywodzi się po prostu z pielęgniarstwa zakonnego. Dawniej to właśnie głównie zakonnice były pielęgniarkami - tłumaczy Teresa Kruczkowska z Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu. - Czas jednak od tego odejść. Używanie takiego określenia przez naszych współpracowników - lekarzy wcale nie jest dla nas nobilitujące.

Pielęgniarki mówią, że wszystko wynika zwyczajnie z lenistwa lekarzy. Bo rzucić "siostro" jest po prostu dużo łatwiej.

- W naszym zawodzie pracuje też wielu panów. Do nich nikt nie krzyczy: "bracie". Przecież to absurd! Wszystkie pielęgniarki mają swoje imiona i nazwiska, nie trudno je zapamiętać. Staramy się tłumaczyć lekarzom, że to nie błahostka, tylko wyraz szacunku do nas lub jego braku - mówi T. Kruczkowska.

To właśnie głównie do medyków pretensje mają pielęgniarki. W środowisku nie ma pełnej zgody, szczególnie w kwestii tego, czy na pewno należy wyrzucać "siostrę" ze słownika pacjentów.

Teresa Tomera, pielęgniarka: - Użycie określenia "siostra", w moim osobistym odczuciu, wskazuje na szczególną relację między komunikującymi się osobami. Siostra to osoba bliska, wyrozumiała, kochająca, ciepła, troskliwa, prawa. To przede wszystkim osoba zaufana. Nasi pacjenci wierzą w nas i nasze kwalifikacje. Wierzą w to, iż najprościej mówiąc, nie zrobimy im krzywdy.

Z tym zgadzają się specjaliści od języka polskiego. Wskazują, że ta zmiana mogłaby rodzić spore problemy. I powołują się na podobne przykłady dotyczące innych zawodów.

- Nie powinniśmy zmieniać czegoś, co już się przyjęło, bo, w razie tych zmian, trudno byłoby odróżnić np. salową od siostry. To zresztą podobny przypadek do debaty dotyczącej tytułowania przedszkolanek. Moim zdaniem niesłusznie odchodzi się od określenia "przedszkolanka" na rzecz "nauczycielka przedszkola". Oczywiście przedszkolanki są nauczycielkami, ale na zupełnie innym poziomie - twierdzi prof. Halina Zgółkowa, językoznawca z UAM.

Prof. H. Zgółkowa zwraca też uwagę na samo określenie "służba zdrowia".

- Skoro "służba", to "siostra" wydaje się naturalna. I, mimo że w słowniku języka polskiego słowo "siostra" jest określeniem potocznym, to jednak określeniem używanym właśnie do opisania kogoś, kto zajmuje się chorymi. Nie warto walczyć z tradycją - przekonuje. - Mówi się przecież o "siostrach oddziałowych" czy "siostrach Polskiego Czerwonego Krzyża". "Pani pielęgniarko"? Nie wydaje mi się. "Pani Basiu"? Jestem przeciwna, bo praca to sytuacja oficjalna.

Prof. Zgółkowa idzie też dalej i wskazuje, że na szpitalnych oddziałach powinny być raczej "siostry oddziałowe" i "siostry przełożone" niż "pielęgniarki".

Dr Szczepan Cofta, naczelny lekarz Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego, zgadza się z takim podejściem: - Rozumiem protest pielęgniarek i szanuję to, że nie życzą sobie, by tak je określano. To jednak nie tylko znak czasów, ale i sygnał, który każe nam się zastanowić nad służebnością zawodu pielęgniarki i modelem kształcenia pań pielęgniarek. Nie wiem, czy to ewoluuje w dobrym kierunku. Ja jednak tęsknię za czasami, gdy i "siostry", i czepki były powszechne. Taki jest po protu duch tego zawodu.

Dużo bardziej radykalna jest Aleksandra Sołtysiak ze Stowarzyszenia Kobiet "Konsola": - Jeśli w relacjach bizesowych obowiązuje szacunek, to tak samo powinno być w szpitalu. Przecież pacjent jest dla pielęgniarki trochę jak klient, kontrahent . Określenie "pani pielęgniarko" byłoby zobowiązaniem do zachowania zasad kultury. Słowo "siostra" może upokarzać i nie ukrywajmy, że w takim właśnie celu jest często przez lekarzy używane.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski