Pierwsza porażka Polaków na turnieju o Puchar Świata siatkarzy. W starciu z Amerykanami biało-czerwoni przebudzili się zbyt późno

W pierwszym secie kibice nie doczekali się jeszcze na parkiecie atomowego duetu, Bartosz Kurek - Wilfred Leon, ale i tak posłaliśmy do boju mocną szóstkę z Fabianem Drzyzgą i Maciejem Muzajem w ataku. Niestety nasi zawodnicy stracili koncentrację w środkowej fazie seta i pierwsza partia padła łupem Amerykanów. W drugim secie dobrze zaczęliśmy (6:2), ale w miarę upływu czasu mnożyły się błędy w naszym zespole. Irytujące były zwłaszcza zepsute zagrywki Leona.

Czytaj też: Pucha świata siatkarzy w Japonii (TERMINARZ)

W trzeciej partii długo gra toczyła się punkt za punkt. Polacy poprawili jednak przyjęcie i kilka razy spektakularnie zatrzymali atakujących rywali. Efekty zaczęły przynosić też w końcu akcje na skrzydłach, kończone przez Leona i Kurka. W czwartej odsłonie spotkania wydawało się, że mamy szanse na doprowadzenie do tie-breaku. Niestety w decydujących momentach naszym reprezentantom brakowało precyzji i skuteczności. Amerykanie doprowadzili do piłek meczowych i nie zmarnowali szansy na zdobycie trzech punktów.

- Byliśmy początkowo ospali, bo dała o sobie znać zmiana strefy czasowej. Jedna porażka nie przekreśla naszych szans na zwycięstwo w turnieju. Z każdym dniem będziemy poza tym w lepszej formie fizycznej. Na pewno do kolejnego meczu przystąpimy z podniesionymi głowami - tłumaczył Karol Kłos, środkowy reprezentacji.

A następne starcie Polaków w PŚ już w sobotę o godz. 5.30 z Argentyną (relacja w TVP Sport i Polsacie Sport).

Polska - USA 1:3 (19:25, 20:25, 26:24, 25:27)
Polska: Muzaj, Leon, Drzyzga, Śliwka, Bieniek, Kłos, Wojtaszek (libero) oraz Kurek, Szalpuk.
USA: Holt, Anderson, Russel, Christenson, Smith, Muagututia, Shoji (libero).

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]