Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszą stolicą Polski był Poznań, nie Gniezno! Dowody

Maciej Roik
Prof. Hanna Kóčka-Krenz udowadnia, że Mieszko I rządził państwem z Poznania
Prof. Hanna Kóčka-Krenz udowadnia, że Mieszko I rządził państwem z Poznania Fot. Andrzej Szozda
Prof. Hanna Kóčka-Krenz, szefowa wykopalisk na Ostrowie Tumskim w Poznaniu, w rozmowie z Maciejem Roikiem przedstawia dowody na to, że to Poznań był pierwszą stolicą Polski

To z Poznania, a nie z Gniezna - jak uczyliśmy się w szkole - Mieszko I rządził kształtującym się w X wieku państwem polskim?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: - Według mnie tak. Do takiego wniosku można dojść na podstawie analizy znalezisk archeologicznych z Ostrowa Tumskiego. Wskazują one, że w X wieku Poznań był miejscem wyjątkowym.

Co uzasadnia tak śmiałą tezę, która oburzyła gnieźnian i niektórych naukowców?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: Przede wszystkim wielkość poznańskiego grodu. Składał się pod koniec X wieku z czterech warownych członów. A to dość jednoznacznie pozwala na stwierdzenie, że jego rola była bardziej doniosła niż innych grodów. W tym czasie żadna inna warownia piastowska nie składała się z tylu części. To wskazuje, że Poznań był głównym punktem oparcia rządów Mieszka I.

A Gniezno?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: Ten gród osiągnął wielkość poznańskiego znacznie później - dopiero w XI wieku. Bo trzeba pamiętać, że to właśnie wielkość warowni i wieloczłonowość decydowały o jej znaczeniu. A dla nas stanowią podstawę do wysunięcia wniosków co do ich roli w strukturach państwa. Powód jest prosty. Dla tego czasu nie mamy źródeł pisanych, które informowałyby nas o miejscu głównej siedziby książęcej. Nie możemy więc stwierdzić, skąd rządził Mieszko. Możemy natomiast próbować wskazać takie miejsca na podstawie badań wykopaliskowych. A te potwierdzają, że w tym czasie w centralnej Wielkopolsce funkcjonowało kilka naczelnych grodów piastowskich, z których za rządów Mieszka I największy był Poznań. Znacznie większy od Gniezna.

Skąd się więc wzięło przekonanie, że Gniezno odgrywało decydującą stołeczną rolę w początkach państwa?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: To wynika z wniosków, które formułowano na podstawie wcześniejszych badań, a także z usytuowania w nim arcybiskupstwa dla ziem piastowskich w 1000 roku. Przez wiele lat panowało przeświadczenie, że Gniezno było ich stolicą. Wynikało to z prostego faktu, że było znacznie lepiej archeologicznie rozpoznane. Nasze badania prowadzone od 1999 r. rzecz zupełnie odwróciły. Wszystko wskazuje na to, że to Poznań w X wieku był czołową siedzibą księcia. Gniezno natomiast pełniło inne funkcje.

Jakie?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: Gdy Mieszko przyjął chrzest, jego poddani wyznawali wciąż wiarę przodków, a Gniezno było jej ostoją. Tam znajdował się ponadplemienny ośrodek kultu pogańskiego i jako taki funkcjonował w świadomości ludzi.

A to znaczy, że gdy w 966 roku Mieszko przyjmował chrzest, z całą pewnością nie zrobił tego w Gnieźnie?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: Zdecydowanie. Chrzest musiał zostać przyjęty w miejscu neutralnym pod względem ideologicznym. Nawet nie zdajemy sprawy, jaką rewolucją była wówczas zmiana religii. W pogańskich wierzeniach zaznaczał się silny związek zmarłych z żyjącymi członkami wspólnoty. A nowa religia chrześcijańska odcinała ludzi od ich przodków, bo nakazywała czczenie nowego Boga. A zatem po śmierci mieli pójść do chrześcijańskiego nieba. A co z ich dziadkami, rodzicami? Przecież oni bytowali w innych zaświatach. Zmiana przeświadczeń religijnych była trudną do wyobrażenia, dramatyczną decyzją. Dlatego tę zmianę trzeba było przeprowadzić w miejscu, które nie miało związku z pogańską przeszłością

Czyli chrzest władcy odbył się na Ostrowie Tumskim?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: Tego nie wiemy.

A jest jakaś alternatywa?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: Nie bardzo. Wszystkie okoliczności świadczą na korzyść Poznania. Udało nam się zbadać cały kompleks pałacowy, wraz z kaplicą książęcą, w której z całą pewnością Mieszko z Dobrawą brali udział w liturgii. Ale czy tu przyjął chrzest, nie wiemy. Brak informacji pisanych na ten temat, więc ustalenie miejsca chrztu nie jest możliwe. Źródła donoszą tylko, że Mieszko się ochrzcił, ale nie informują gdzie.

Co do tej pory udało się określić dzięki wykopaliskom?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: Badania pozwoliły określić rozmiary poznańskiego grodu i fazy jego rozwoju, a także elementy wewnętrznej zabudowy. Obecnie prowadzone wykopaliska wydobyły na światło dzienne wcześniej nieznany zespół pałacowo-sakralny w książęcej części grodu. Natomiast powojenne badania w obrębie katedry przyniosły odkrycie jej przedromańskiej bryły, której budowę rozpoczęto także z inicjatywy Mieszka I. W południowej części wyspy tumskiej, zwanej dzisiaj Zagórzem, ujawniono trzecią część grodu, w której mieszkała ludność służebna. Ona także dysponowała własnym kościołem, być może już w XI wieku, domysł ten jednak wymaga potwierdzenia metodami archeologicznymi. Wiemy też, że jeszcze za życia Mieszka gród powiększono od północy o czwartą część, co nastąpiło w latach 70-80 X wieku, ale jeszcze nie wiemy, jakie funkcje część ta pełniła.

W jednym grodzie tyle kościołów? To nie za dużo?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: Nie. Kaplica pałacowa była przeznaczona do prywatnego kultu władcy. Była niewielka, mieściła około 30 osób. Początkowo to wystarczało. To były czasy, gdy chrzczono osoby dorosłe. Raz w roku - w sobotę wielkanocną. Natomiast katechumenat, czyli przygotowania do chrztu, trwał aż trzy lata. Jedynie książę Mieszko przygotowywał się do tego obrzędu tylko rok. Chrześcijan stopniowo przybywało i w konsekwencji potrzebne były kolejne miejsca sprawowania liturgii. Dlatego nie można wykluczyć, że na terenie grodu istniało kilka mniejszych świątyń. Podobne zjawisko obserwujemy na grodzie wawelskim w Krakowie, w którym kaplice pełniły funkcje liturgiczne i grzebalne. Podobnie było w Poznaniu. W centrum kaplicy pałacowej też zapewne znajdował się grób. Wysoko postawione osobistości chowano także w katedrze poznańskiej.

Na przykład pierwszych królów Polski?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: Tego nie wiemy. Nie wiadomo, gdzie pochowano Mieszka i Bolesława Chrobrego. Niestety, źródła tego nie odnotowały. Można jedynie przypuszczać z dużym prawdopodobieństwem, że pierwszych piastowskich władców pochowano raczej w poznańskiej katedrze, co w odniesieniu do Bolesława Chrobrego odnotowały XIII-wieczne źródła. W kaplicy pałacowej natomiast być może pochowano Dobrawę. To są jednak tylko spekulacje.

Jest szansa na tak rewelacyjne odkrycia?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: Z całą pewnością możemy się dowiedzieć jeszcze bardzo wiele. Znamy granice grodu, mamy rozpoznaną część książęcą, ale wciąż znaczny teren pozostaje do zbadania. Do tej pory oprócz głównych budowli znaleźliśmy utwardzony plac przy pałacu książęcym. Są nawet ślady po słupach, które prawdopodobnie podtrzymywały zadaszenie trybuny. Wciąż jednak nie mamy pełnego rozpoznania co do innych budynków dworskich. Choćby warsztatów, w których naprawiano broń, izb dla haftujących i szyjących kobiet czy budynków, w których lokowano znamienitych gości. W Europie Zachodniej w obrębie grodów nigdy nie brakowało takich miejsc.

W Poznaniu gród urządzony był na zachodnią modłę?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: Z pewnością. Jak mówią źródła karolińskie, książę musiał mieć w swej siedzibie wszystko, czego potrzebował, by nie musiał o to prosić. Niezbędna mu była całkowita samowystarczalność. Inaczej musiałby potrzebne mu przedmioty kupować, płacąc za nie z trudem pozyskiwanym srebrem. Miał więc do dyspozycji ludność służebną, która pracowała na jego potrzeby. A srebro mógł przeznaczyć na utrzymanie drużyny książęcej, zwłaszcza najemnych wojów. Na to musiał mieć odpowiednie środki, by w sytuacjach konfliktowych zapewnić sobie ich zbrojne wsparcie.

Są dowody na to, że Ostrów Tumski był w pełni samowystarczalny?

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: Tak, bo wiemy, że mieszkali tu ludzie o różnym statusie społecznym Potrafimy określić, jakie ich grupy mieszkały w poszczególnych częściach grodu, na podstawie wytworów oraz zwierzęcych kości. Analizy archeozoologiczne wskazują, że w części książęcej jedzono najlepsze rodzaje mięsa - szynki, polędwice. To w tej części udało nam się także znaleźć kości z łapy niedźwiedzia, który wtedy był prawdziwym rarytasem. To jednoznacznie świadczy o wysokim statusie mieszkających tu osób. Dobrze jedzono także w części, gdzie dziś znajduje się katedra. Tam zapewne mieszkali ludzie możni, członkowie książęcego dworu. W części południowej, na dzisiejszym Zagórzu znaleziono natomiast kości kończyn i głowizny świń, co świadczy o zamieszkaniu tej części przez biedniejszą ludność. Nie wiemy tylko, jaka była funkcja części północnej grodu.

Może tam w ziemi leżą kolejne tajemnice Ostrowa Tumskiego? Więcej dowodów pozwoliłoby przekonać tych naukowców, którzy sceptycznie patrzą na Pani tezy. Bo przecież takich osób nie brakuje.

Prof. Hanna Kóčka-Krenz: To prawda, gdyż inny obraz utrwalony został w pracach historyków. Na podstawie niewielu źródeł pisanych i w oparciu o dawne badania archeologiczne powstały prace, w których stawiano tezę o stołeczności Gniezna. Problem polega na tym, że badacze być może zbyt mocno się do nich przywiązali i trudno im zaakceptować wymowę źródeł archeologicznych. Archeolodzy natomiast ciągle znajdują nowe źródła. Dlatego zmiana tezy nie jest dla nas niczym niezwykłym. Jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Sama musiałam się wycofywać z pierwotnej koncepcji, że na poznańskim grodzie kaplica miała postać rotundy - co sugerowały badania georadarowe. Taka była moja ówczesna wiedza. Tymczasem badania wykopaliskowe wykazały, że kaplica pałacowa była kościołem salowym. Okazało się, że nie miałam racji i musiałam się wycofać z wcześniejszych domysłów.

Rozmawiał: Maciej Roik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pierwszą stolicą Polski był Poznań, nie Gniezno! Dowody - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski