Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszeństwo dla pieszego, który "zasygnalizuje zamiar przejścia". Dobry pomysł?

SAGA
W połowie września na ul. Głogowskiej w Poznaniu zginęła 35-letnia kobieta stojąca przed przejściem. Rowerzyści upamiętnili zmarłą przejazdem przez miasto
W połowie września na ul. Głogowskiej w Poznaniu zginęła 35-letnia kobieta stojąca przed przejściem. Rowerzyści upamiętnili zmarłą przejazdem przez miasto Marek Zakrzewski
W Sejmie został złożony projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Jeśli nowe przepisy zostaną przegłosowane, pieszy będzie miał pierwszeństwo nie tylko na przejściu, ale również podczas oczekiwania na wejście na zebrę.

– To istotne zwłaszcza na przejściach dla pieszych, przy których nie ma sygnalizacji świetlnej oraz w sytuacji, gdy sygnalizacja jest wyłączona – mówi Józef Klimczewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. – To doprecyzowanie obecnych przepisów. Całkowicie popieram ten projekt.

– W Wielkiej Brytanii, Czechach, Skandynawii obowiązuje przepis, że pieszy, który wyraża chce wejść na przejście , który zbliżył się do niego i oczekuje, ma pierwszeństwo – tłumaczy Beata Bublewicz, posłanka Platformy Obywatelskiej i szefowa Parlamentarnego Zespołu do spraw Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. – Kierowca zbliżający się do przejścia dla pieszych, widząc oczekującego pieszego, ma zatrzymać się i go przepuścić. Nie ma to wynikać z jego kultury osobistej, ale z przepisów – przekonuje, że wprowadzenie sformułowania „oczekiwania” przed przejściem ma być gwarancją, że kierujący będzie miał czas na zatrzymanie pojazdu.

Dokładniej, w projekcie jest mowa o tym, że pierwszeństwo ma mieć pieszy, który „ sygnalizuje oczekiwaniem bezpośrednio przed przejściem” zamiar wejścia na pasy.

– Co to dokładnie znaczy, że pieszy ma sygnalizować chęć przejścia? – pyta Mikołaj Wiśniewski, kierowca z podpoznańskich Koziegłów. Opowiada: – Kiedyś zatrzymałem się przed przejściem dla pieszych, bo na chodniku przy pasach stała dziewczyna. Chciałem ją przepuścić. Czekałem, czekałem, ale dziewczyna tylko stała i rozmawiała przez telefon komórkowy. Nie wiedziałem czy jechać... Bałem się, że jak ja ruszę, to ona akurat wejdzie na jezdnię... – irytuje się.

Pan Mikołaj ostatecznie zdecydował się przejechać. – Ruszyłem, ale z duszą na ramieniu. A dziewczyna została przy przejściu – wspomina kierowca. I dodaje: – Piesi powinni być bardziej zdyscyplinowani. Czasami naprawdę trudno wyczuć ich zamiary.

– Pieszy sygnalizuje zamiar przejścia stojąc na chodniku przy pasach, uważnie spoglądając w prawo i w lewo – wyjaśnia Piotr Monkiewicz, szef Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Automobilklubu Wielkopolski. Przyznaje, że temat relacji pieszy-kierowca nie jest prosty. – Konieczne jest wzajemne poszanowanie. Jeśli obie strony będą uważać, wypadków z pewnością będzie mniej.

A zdarzeń, do których dochodzi na lub przy pasach, poznańska policja zanotowała ostatnio sporo. W połowie września, przy ulicy Głogowskiej, zginęła 35-letnia kobieta, która czekała na zmianę świateł. Uderzył w nią kierowca seata, który wypadł z jezdni. Prawdopodobnie jechał zbyt szybko i wpadł w poślizg. Kilka dni później na osiedlu Władysława Łokietka samochód potrącił 12-latkę przechodzącą po pasach. Na przejściu przy skrzyżowaniu ulic Kościelnej i świętego Wawrzyńca potrącona została natomiast 80-letnia kobieta.

Wypadków z udziałem pieszych może być w najbliższym czasie więcej, bo październik i listopad są najtrudniejszymi pod tym względem miesiącami w roku. Na dworze robi się szaro, piesi są mało widoczni, a droga hamowania samochodów wydłuża się na liściach spadających z drzew i mokrej nawierzchni.

W ubiegłym roku w całej Polsce było ponad 10,3 tys. wypadków z udziałem pieszych. Zginęło w nich ponad 1,1 tys. osób. Do większości wypadków z udziałem pieszych dochodzi w obszarze zabudowanym – podaje Komenda Główna Policji. W ubiegłym roku, tylko na przejściach dla pieszych doszło do prawie 3,6 tys. wypadków, w których rannych zostało 3,6 tys. osób, a ponad 220 zginęło. Winni tych zdarzeń najczęściej są kierowcy.

Piesi poznaniacy skarżą się na to, że nie wszyscy kierowcy przepuszczają ich na pasach. – Najgorzej, gdy jeden samochód się zatrzyma, a drugi wjeżdża na zebrę – komentują. Tymczasem kierowcy wytykają, że piesi wbiegają na przejście na czerwonym świetle albo wchodzą na jezdnię zza innych pojazdów, na przykład autobusów, które zatrzymały się na przystanku.

– Dlatego mówię o wzajemnym poszanowaniu. To dobrze, żeby kierowcy zwalniali przy przejściach gdy widzą pieszych. Ale nie może być tak, że piesi, mając pierwszeństwo, wchodzą na jezdnię nie patrząc, czy nie zbliża się samochód – mówi Piotr Monkiewicz. – Przepisy nie zwalniają z odpowiedzialności, z myślenia. I dotyczy to zarówno pieszych, jak i kierowców – dodaje.

Nowe przepisy – jeśli zostaną przyjęte przez Sejm – wejdą w życie w 2015 roku.

  • Przez pół roku, od stycznia 2013 roku, w Wielkopolsce było 1046 wypadków i 14 608 kolizji. 112 osób poniosło śmierć a 1241 zostało rannych.
  • Wśród ofiar wszystkich wypadków było 245 pieszych (zginęło 28 z nich, a 217 zostało rannych).
  • Z winy pieszych odnotowano 154 zdarzenia (czyli 1 proc. ogółu). Było 65 wypadków i 89 kolizji. 11 osób zginęło, 55 zostało rannych. Najczęstszy powód tych zdarzeń to nieostrożne wejście na jezdnię przed jadącym pojazdem. Kolejne miejsca zajmują: wejście na jezdnię przy czerwonym świetle, zza pojazdu, przeszkody oraz przekraczanie jezdni w miejscu niedozwolonym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski