Podczas pierwszego dnia zmagań podczas tegorocznej Cavaliady w Poznaniu, kibice na "Arenie A" mieli okazję obserwować aż sześć konkursów. Na samym początku została rozegrana trzygwiazdkowa mała runda, która była konkursem dwufazowym. W niej brylowali Polacy, którzy zajęli pierwsze trzy miejsca. Najlepszy spośród biało-czerwonych okazał się Krzysztof Ludwiczak (na koniu Confua), który dwukrotnie przejechał bez zrzucenia przeszkody. Na drugim miejscu uplasował się Patryk Skrzyczyński (Jerico), natomiast najniższy stopień podium uzupełnił Jakub Krzyżosiak (Champion 127).
Zobacz też: Koniowozy, które kosztują majątek. Takimi pojazdami przyjechały konie na tegoroczną Cavaliadę Poznań 2022
W południe doszło do rywalizacji podczas zmagań trzygwiazdkowej średniej rundy (również konkurs dwufazowy). Po tych przejazdach na pierwszym miejscu podium oraz nagrodę w wysokości 2500 złotych otrzymał 42-letni Pim Mulder (Ibylle) z Holandii. Za jego plecami znał się Niemiec Zoe Osterhoff (Djinn de Riverland) oraz Aleksander Lewandowski (Canwero). Jak się później okazało, to nie było jedyne podium Polaka w tym dniu.
Zobacz zdjęcia z pierwszego dnia zawodów:
Wieczorem została rozegrana duża runda, która jest także zaliczana do trzygwiazdkowej rangi CSI. Była ona jednocześnie kwalifikacją do niedzielnego konkursu PKO Bank Polski Grand Prix, która będzie głównym punktem programu oraz zwieńczeniem całych zawodów. Podczas przejazdu zawodnicy oraz ich konie musieli uporać się z 12 przeszkodami, które były umieszczone na wysokości 145 centymetrów. 55 par zgłoszonych do tego konkursu, miały na to wszystko 78 sekund (każda przekroczona sekunda wiążę się z jednym punktem karnym).
Górą okazał się wspomniany już Aleksander Lewandowski. Tym razem Polak jechał na koniu Jazzmir Van Het Halderthof, co przyczyniło się do wygrania konkursu. Lewandowski przejechał parkour bez zrzutki i dodatkowo z najszybszym czasem (65,72 s). Polak za to zwycięstwo zainkasował nagrodę w wysokości 9 tys. złotych. Na drugim miejscu podium, również z bezbłędnym przejazdem znalazł się holenderski jeździec Johnny Pals (Beau van de Hagenhorst Z), który dotarł na linię mety z czasem 65,91 s. Na trzecim miejscu znalazł się inny z naszych rodaków - Marek Lewicki. Jego przejazd, tak samo jako wcześniej wymienionej dwójki był bez ani jednego błędu, a na metę dojechał po 66,21 s.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?