Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy przeszczep serca w Poznaniu

Danuta Pawlicka
Prof. Marek Jemielity kieruje zespołem kardiochirurgów
Prof. Marek Jemielity kieruje zespołem kardiochirurgów M. Zakrzewski
Poznański ośrodek, który formalnie od zeszłego roku był przygotowany do przeszczepu serca, w sobotę przeprowadził pierwszą transplantację. Tym samym kardiochirurdzy ze Szpitala Przemienienia Pańskiego w Poznaniu znaleźli się wśród pięciu polskich zespołów przeszczepiających serce. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami przy zabiegu, który trwał ponad pięć godzin, obecny był prof. Marian Zembala, kierujący zabrzańskim ośrodkiem, jednym z najbardziej doświadczonych.

Nowe serce otrzymał 42-letni mężczyzna, dla którego telefon ze szpitala z informacją o przeszczepie był całkowitą niespodzianką. Lekarze byli gotowi do transplantacji od maja zeszłego roku. Na ich znak czekało kilkoro pacjentów wpisanych na listę. Kolejność i stan zdrowia oczekujących zawsze jest brana pod uwagę, ale ostatecznie o tym, kto otrzyma organ, decydują medyczne parametry. Tak było i tym razem.

Czytaj także:
Poznań: Pierwszy przeszczep rodzinny w klinice przy Grunwaldzkiej

Wiadomość o sercu do przeszczepu nadeszła z wielkopolskiego ośrodka, w którym nie udało się uratować ofiary wypadku komunikacyjnego. Błyskawiczne porównanie wszystkich danych z danymi potencjalnych biorców i już było wiadomo, kogo powiadomi się o operacji. Tylko u jednej osoby zgadzała się grupa krwi brana pod uwagę w pierwszej kolejności i dlatego ona została wyznaczona do pierwszego przeszczepu. Od soboty w piersi 42-letniego mężczyzny bije nowe serce. A dokładnie od soboty, godz. 18.50, gdy poznański zespół kierowany przez prof. Marka Jemielitego mógł wreszcie zdjąć maski i otrzeć pot z czoła.

Od przeszczepu organizm pacjenta pracuje normalnie, nie pojawiły się żadne oznaki, które mogłyby budzić niepokój kardiochirurgów. To pierwsza dobra wiadomość, ale lekarze są ostrożni i nie chcą na razie nic więcej mówić. Przy tak trudnej operacji nie można przewidzieć wszystkiego. Na pełny sukces składa się nie tylko przygotowanie, ale i ogólne zdrowie pacjenta, jego psychika, wreszcie i sam organ, który musi dotrzeć do szpitala w idealnym stanie.

Zaledwie kilka tygodni temu przypominaliśmy o Klinice Kardiochirurgii UM w Poznaniu i uzyskaniu przez nią ostatecznej, formalnej zgody na przeszczepy serca.

Od tego tygodnia poznańska Klinika Kardiochirurgii UM obsługująca zachodnio-północną część kraju, stała się oficjalnym, piątym - po Zabrzu, Krakowie, Aninie pod Warszawą i Gdańsku - ośrodkiem transplantacji serca. Kilkudziesięcioosobowy zespół poznańskich specjalistów, wśród których są kardiochirurdzy, anestezjolodzy, także psycholog i rehabilitant, jest gotowy przystąpić do kolejnego przeszczepu.

Transplantacja wymaga szczególnych procedur, które potrzebowały czasu, spokoju i, jak się dopiero teraz okazało, także szczęśliwego zbiegu okoliczności. Najpierw jednak "zagrały" wszystkie czynniki łącznie z listą biorców, transportem organów, zasadami koordynacji, które zostały dokładnie opracowane i wielokrotnie przećwiczone.

Dzisiaj na liście czekających na serce jest siedem osób. Poznański ośrodek zakłada dojście w ciągu najbliższych lat do 30-40 zabiegów rocznie. To jest zadanie trudne, dlatego ważna będzie praca tzw. koordynatorów w szpitalach, do których trafiają potencjalni dawcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski