Raz złodziej weźmie chleb, innym razem piwo albo perfumy czy coś z odzieży. Właściciele stosują różne metody, by ustrzec się strat, czasami nawet łamią prawo, by dojść swoich praw.
Publikując zdjęcia osób, które podejrzewają o kradzieże, posuwają się za daleko. Prawo na to nie pozwala. Ale po części ich rozumiem. Jak długo bowiem można znosić ciągłe okradanie? Jak usiedzieć spokojnie, gdy złodziej śmieje się w twarz?
Wiem, że policja nie może publikować zdjęć osób podejrzanych, tylko w wyjątkowych sytuacjach może takie decyzje wydawać prokuratura. A sądy? Coraz częściej, piętnując kierowanie po wypiciu alkoholu, orzekają, by podać dane osoby, która po pijanemu spowodowała wypadek do publicznej wiadomości. Może warte byłoby rozważenia, by podawać do publicznej wiadomości dane i zdjęcia notorycznych złodziei?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?