Wójt gminy Żelazków (powiat kaliski) usłyszał od prokuratora zarzut o niedopełnieniu obowiązków służbowych. Włodarz Żelazkowa wkrótce może zasiąść na ławie oskarżonych. Grozi mu kara do trzech lat więzienia.
Sprawa dotyczy incydentu z jesieni ubiegłego roku, kiedy to wójt udzielał ślubu młodej parze w urzędzie gminy. Według relacji uczestników ceremonii zachowanie wójta, który chwiał się, mylił nazwiska nowożeńców, a nawet zapomniał obrączek wskazywało na to, że jest pijany.
Zszokowani goście weselni wezwali policję. Jednak policjantom nie udało się nakłonić wójta do badania alkomatem. W tej sytuacji nietrzeźwy gospodarz gminy został przewieziony do kaliskiego szpitala, gdzie zbadano jego krew. Wynik badania nie pozostawił żadnych wątpliwości co do nietrzeźwości wójta w dniu udzielania ślubu. W jego organizmie stwierdzono około 2 promile alkoholu. Postępowanie w tej sprawie prowadzone było początkowo w kierunku udowodnienia wykroczenia. Ostatecznie jednak prokuratura wszczęła śledztwo. Po sześciu miesiącach postępowania wójt usłyszał zarzut.
- Zarzut dotyczy niedopełnienia przez wójta obowiązków służbowych, polegającego na tym, że wójt był w stanie nietrzeźwości w trakcie prowadzenia procedury zawierania związku małżeńskiego. Mężczyzna nie przyznał się do winy, a także odmówił składania wyjaśnień. Za zarzucany mu czyn z artykułu 231 kodeksu karnego grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat - wyjaśnia prokurator Agata Kobiela-Kurczaba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Rzeczniczka prokuratury dodaje, że prawdopodobnie już w najbliższych dniach do sądu trafi akt oskarżenia w tej sprawie.
Jeśli wójt zostanie skazany prawomocnym wyrokiem sądu, będzie to oznaczało koniec jego kariery samorządowej. Straci zajmowane stanowisko oraz prawo do startowania w wyborach. To, niestety, nie jedyny przypadek, w którym wójt dał się poznać jako osoba nadużywająca alkoholu. W ub.r. pogotowie ratunkowe wezwano do nietrzeźwego i rannego w głowę mężczyzny leżącego na ul. Staszica w Kaliszu. Okazało się, że to wójt.
Załoga karetki, nie mogąc poradzić sobie z agresją wójta, wezwała policję. W szpitalu doszło do kolejnego przejawu agresji z jego strony. Ostatecznie wylądował w policyjnej izbie zatrzymań. Sam wójt bagatelizuje te incydenty i przekonuje, że nie ma żadnego problemu z alkoholem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?