Nasza Loteria

Pijanych kierowców coraz więcej. To my im pozwalamy jeździć po pijaku

Agnieszka Smogulecka
Pijany kierowca może oznaczać śmierć na drodze - od lat powtarzają policjanci ruchu drogowego
Pijany kierowca może oznaczać śmierć na drodze - od lat powtarzają policjanci ruchu drogowego Piotr Jasiczek
Tłumaczenia, że pijany za kierownicą oznacza śmierć na drodze, nie przynoszą rezultatów. Nie pomaga zaostrzanie kar, poruszające kampanie społeczne. Pijani kierowcy nadal są plagą. Najlepszą obroną okazują się... inni kierowcy.

W poniedziałek w Środzie Wlkp. pijany ksiądz spowodował stłuczkę i uciekł z miejsca kolizji. Został ujęty, bo rozpoznali go poszkodowani. Miał w organizmie 2,5 promila alkoholu.

3 promile alkoholu miał mężczyzna, którego w środę zatrzymano na moście Dworcowym w Poznaniu. Jechał zygzakiem, czym wzbudził podejrzenia jadącego za nim mężczyzny.

CZYTAJ TEŻ:
PIJANY KSIĄDZ SPOWODOWAŁ KARAMBOL I UCIEKŁ
TRAGEDIA W CZACZU - KSIĄDZ KTÓRY PROWADZIŁ BYŁ PIJANY

Przykłady można mnożyć. Nie ma dnia, by w regionie nie łapano kierowców po alkoholu.
- Najgorsze są weekendy: no-ce oraz sobotnie i niedzielne poranki - mówi Józef Klimczewski, szef poznańskiej drogówki. - Spora liczba złapanych kierowców to osoby, które piły dzień wcześniej i były przekonane, że zdążyły wytrzeźwieć.

2,2 tys. tyle osób na jeździe po pijanemu przyłapano w Wielkopolsce przez pół 2013 roku

Wysokie kary za wypadki
- Od początku roku do końca czerwca nietrzeźwi spowodowali w Wielkopolsce 245 kolizji i 60 wypadków, w których zginęło 11 osób, a 68 zostało rannych - mówi Iwona Liszczyńska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - W tym czasie policjanci przyłapali prawie 2,2 tys. osób, które po pijanemu kierowały autem czy rowerem.

Za jazdę samochodem po pijanemu grozi do 2 lat więzienia. Recydywiści mogą siedzieć nawet do 5 lat. Kary są wyższe, jeśli - kierując po alkoholu - spowoduje się wypadek. Trzy lata temu wprowadzono zapis mówiący o tym, że kierowca, który po pijanemu spowoduje śmiertelny wypadek albo ucieknie z miejsca zdarzenia, będzie dożywotnio pozbawiany prawa jazdy.

Zakaz prowadzenia aut usłyszał (razem z wyrokiem 12 lat więzienia) Przemysław B., który w Bugaju zabił cztery osoby. Gdy spowodował wypadek miał 2 promile alkoholu we krwi. - On zdaje sobie sprawę z ogromu tragedii, wiele by dał, żeby cofnąć czas - przekonywał adwokat.

3 lata w więzieniu ma spędzić Aleksander B., który w Poznaniu po pijanemu jechał zbyt szybko i uderzył w słup (w wypadku zginął pasażer). Jemu również dożywotnio zabrano prawo jazdy.

Ale wysokie wyroki zapadają tylko wtedy, gdy dochodzi do poważnych tragedii. W ponad 90 proc. spraw (w kraju) za jazdę po pijanemu orzekane są wyroki, których wykonanie jest zawieszane.

- Spraw dotyczących jazdy po pijanemu jest dużo. W pierwszej połowie tego roku do sądów okręgu wpłynęło prawie 1,4 tys. oskarżeń o kierowanie po pijanemu, niemal tyle samo zapadło wyroków - mówi Joanna Ciesielska-Borowiec z Sądu Okręgowego w Poznaniu. - Skazanych zostało też ponad 260 recydywistów. To jednak nie wszystko. 3 osoby skazano za spowodowanie po pijanemu wypadku, kolejne trzy za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

Jest przyzwolenie
Czy niskie kary mają wpływ na to, że ciągle tak wiele osób jeździ na "podwójnym gazie"?
- Ma na to wpływ wiele czynników. Przede wszystkim jest duże przyzwolenie społeczne na jazdę po pijanemu - twierdzi Ryszard Fonżychowski ze Stowarzyszenia "Droga i Bezpieczeństwo". - Ludzie oburzają się na pijanych kierowców, gdy dojdzie do tragedii, ale często bagatelizują sytuację, gdy widzą, jak ktoś po kieliszku wsiada do auta.

Każdego roku w Polsce policja sprawdza trzeźwość ok. 2 mln kierowców i wyłapuje ok. 200 tys. tych, którzy wypili i wsiedli do auta. Gdyby była możliwość, by kontroli było więcej, gdyby patrole ustawiały się przy wszystkich dyskotekach, barach złapano by ich jeszcze więcej.

Kary: nie wyższe, lecz inne
Specjaliści nie są przekonani, czy wyższe kary cokolwiek by zmieniły. Wiosną posłowie odrzucili projekt zakładający, że sądy mogłyby konfiskować pojazdy kierowców kolejny raz złapanych na jeździe po pijanemu.
Józef Klimczewski nie chce proponować żadnych rozwiązań. Mówi krótko: - Istotne są surowe kary, ale też edukacja.
- Ja bym się zastanowił nad wprowadzeniem limitu 0,0 promila dla kierujących. Wtedy nikt nie miałby wątpliwości, czy może wypić przed jazdą - mówi Ryszard Fonżychowski. - Może warto byłoby uzależnić wysokość mandatu za jazdę po pijanemu (w przypadku wykroczeń) od statusu materialnego zatrzymanego. W jednym ze stanów Ameryki samochód kierowcy przyłapanego na jeździe po pijanemu jest odholowywany na drogi parking, a kierowca musi wziąć udział w zajęciach, które mają mu przypomnieć, że powinien szanować innych użytkowników drogi. W ramach szkoleń jest wizyta w prosektorium i oglądanie ciał osób, które ucierpiały w wypadku. Nasze stowarzyszenie proponowało podobne rozwiązanie, ale oceniono je jako "niedemokratyczne".

Kolejne pomysły? - Prace społeczne w oznakowanym uniformie. Dla wszystkich, bo na jeździe po pijanemu przyłapywani są zarówno robotnicy, jak i księża, lekarze, prawnicy, policjanci - mówi Ryszard Fonżychowski.

Zielonogórska prokuratura ma zwyczaj wnioskować do są-du o publikację danych skazanych za jazdę po pijanemu. Wiele wyroków (z imieniem, nazwiskiem, datą i miejscem urodzenia, imionami rodziców) można oglądać na stronie internetowej.
Problem dostrzegają posłowie, choć niewiele z tego wynika. - Będziemy się zastanawiać nad rozwiązaniem problemu pijanych na drogach na posiedzeniu parlamentarnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego - mówi posłanka Bożena Szydłowska z PO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

777
TEN NIE JEŻDZI.
t
tej
...,gdy przyłapany na jeździe "po spożyciu"( nie wg promili,tylko wg koloru balonika) bandyta miał natychmiastowy pobyt w areszcie,na drugi dzień rozprawę sadową pozbawiającą go prawa jazdy i grzywnę kilkutysięczną.
Może się wreszcie doczekam,że bandyci będą mieli natychmiastową konfiskatę pojazdu(laweta i parking daleko od domu za mocną stawkę typu:" nie mniej niż.....tyś.zł),natychmiastową odsiadkę,karę pieniężną adekwatną do bandytyzmu/morderstwa i ponowny kurs na prawo jazdy po 5 latach(recydywa nigdy).
A tak to tylko głaskanie i przyzwalanie na bandytyzm.
Dziś kolejny zastęp "rycerstwa polskiego pszenno-buraczanego i tępogłowego" dokona swego tradycyjnego dzieła.
G
Gość
Bogu ducha winne ofiary pijanych kierowców krzyczą:
"Niech szlag trafi wszystkich pijanych kierowców".
j
janusz
Wielu wsiada za kołko rano. Myślą, że są w porządku, bo spali 6 godzin. Ale niestety - alkoholu we krwi mają jeszcze sporo...
o
obserwator z daleka
W kwestii pijanych kierowcow ludzie chyba musza wziac sprawe we wlasne rece skoro tak naprawde panstwo polskie nie czyni nic . Bardzo pochwalam wylapywanie takich "amatorow jazdy " przez samych kierowcow . Zaraz ci ktorzy czesto jezdza na promilach a udaje im sie beda innych uczciwych wyzywac od konfidentow , czy donosicieli . Nie rozumieja jednak jednego , ze ten ktory zatrzyma jadacege zygzaczkiem jest w pewnym sensie jego zbawca .Tak samo trzeba karac ludzi ktorzy wsiadaja do samochodu z pijanym .
31 węzłowy Burke
" Spora część przyłapanych kierowców to osoby które piły dzień wcześniej i były przekonane że zdążyły wytrzeźwieć" jako rzecze pancerny, niezatapialny Józwa. Ale Józwa już nie mówi jakie to liczby i ile mieli tego alkoholu ; czyli typowa dezinformacja pancernego Józwy. A SAGA oczywiście , znana z dziennikarskiej rzetelności, taktownie nie pyta... Nie pyta także ile osób o ile przekroczyło normy czyli np.do 0,2 promila, do 0,5 , do 1, do 1,5 ...itd. Albowiem dopiero taka mini tabelka dała by pogląd jak jest naprawdę z tymi pijakami za kierownicą. Pozwolę sobie przy tym na uwagę że w szerokim kręgu mojej rodziny i znajomych nigdy, powtarzam , nigdy nie był znany przypadek kierowania po. Nigdy też nie spotkałem w trasie pojazdu którego zachowania na drodze wskazywało że prowdzi je pijak ; ale może mam szczęście. Tak więc są to kolejne nierzetelne wypociny SAGI . Policja ma cel statystyczny w niesprawdzalnych sensacjach ale Głos ? 31
31 węzłowy Burke
Weź pod uwagę możliwość że używając określenia " my" SAGA ma myśli swoją osobę. Istnieje prawdopodobieństwo że takie sytuacje SAGA na sobie przerabiała i stąd ten wór pokutny i Canossa. Poza tym w pełni zgadzam się z Twoją opinią.31
I
Iwona J
Przepraszam, ale nie podoba mi się tak sformułowany tytuł artykułu. Sugeruje odpowiedzialność zwykłego użytkownika drogi, za przestępstwa zasiadających za kierownicą pod wpływem alkoholu. Nigdy bym nie pozwoliła sobie ani bliskim lub znajomym na kierowanie autem lub rowerem przez osobę, która jest w niedyspozycji,więc chwali się akcja , wzywająca do interwencji w celu zapobiegania takim sytuacjom. Popieram myśl przekazaną w artykule, jednak forma tytułu ma znamiona niesłusznego obwiniania nas . Pozdrawiam .
G
Gość
Rozwiązanie jest bardzo proste. Temu kto jedzie po pijaku: zabieramy prawo jazdy dożywotnio, wlepiamy karę 50000 zł, informujemy pracodawcę i opinię publiczną publikując dane osobowe w internecie. Kara z automatu bez żadnych wyjątków-czy to jest jakiś problem, żeby wprowadzić takie przepisy? Po 2 tygodniach sprawa pijaków na drodze jest rozwiązana. Ale wiadomo czemu takie coś nie przejdzie, posłowie i policjanci jeżdżą napruci i to by ich zabolało.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski