Marek K. 5 kwietnia powiadomił o rzekomej bombie, czym spowodował ewakuację niemal tysiąca osób, w tym prawie czterystu pacjentów. Prokuratura wciąż czeka na informacje o kosztach przeprowadzonej akcji ewakuacyjnej od wszystkich instytucji, które brały w niej udział. Na biurko śledczych wpłynął już najważniejszy dokument, czyli opinia biegłych psychiatrów.
- Biegli uznali, że podejrzany ma ograniczoną poczytalność w stopniu znacznym, ale nie wyłączoną - informuje Magdalena Roman, zastępca prokuratora rejonowego w Pile.
W tej sytuacji, Marek K. będzie miał postawiony zarzut spowodowania fałszywego alarmu bombowego, w wyniku którego mógł narazić na niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia wielu pacjentów. Naraził też służby ratunkowe na niepotrzebnie koszty.
Marek K. przeszedł także badania genetyczne, cierpi on na rzadką chorobę, która może wywoływać napady agresji. Grozić mu może nawet 8 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
