Ponad 130 paletopojemników DPPL o pojemności 1000 litrów każdy, ponad 170 dwustulitrowych beczek, kilkadziesiąt 200-litrowych pojemników. Wszystko to wypełnione niebezpiecznymi substancjami, nieznanego pochodzenia, odpadami polakierniczymi, ropopochodnymi. Na takie odkrycie na skraju lasu w miejscowości Dziembowo (powiat pilski) natknęła się straż leśna z Nadleśnictwa Kaczory pod koniec lipca.
Teren lasu został skażony
Część pojemników była rozszczelniona i substancja nieznanego pochodzenia skaziła glebę i wody gruntowe lasu.
– Na pojemnikach nie było etykiet, by ustalić co może się w nich znajdować. Pobraliśmy próby i wysłaliśmy do badań, by ustalić co dokładnie skaziło teren lasu. Ze wstępnych wyników mogła to być substancja ropopochodna – mówi Marek Duraj, kierownik pilskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. – Zanieczyszczeniu uległo jakieś 20 metrów kwadratowych lasu.
Skażony teren zostanie objęty rekultywacją. Kilkanaście ton ziemi zostanie wywiezione i zutylizowane. Kolejne badania pokażą do jakiego stopnia grunt został zanieczyszczony.
Kto porzucił w lesie niebezpieczne odpady?
Straż pożarna, Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno – Ekologicznego z Piły oraz pracownicy WIOŚ zabezpieczyli wszystkie pojemniki i zanieczyszczony teren. O sprawie powiadomiono także policję, która pod nadzorem prokuratury ustala jak niebezpieczne odpady znalazły się na skraju lasu i dlaczego nie zostały zutylizowane.
– Sprawa jest otwarta. Inspekcja bada wszystkie wątki, jak mogło dojść do tego zdarzenia, ile niebezpiecznej substancji wyciekło i co to dokładnie było, a także jakie mogą być potencjalne skutki takiego zatrucia – mówi Jerzy Halicki, z-ca nadleśniczego w Nadleśnictwie Kaczory.
W trakcie prowadzonych działań okazało się, że pojemniki porzucone w lesie nie były jedyne. Na terenie jednej z posesji w Dziembowie znaleziono ich więcej.
– Obok lasu rolnik ma swoje niewielkie gospodarstwo rolne. Przyznał się, że pojemniki należą do niego. Zarzekał się jednak, że miały zostać przywiezione do niego puste, ponieważ potrzebuje ich na swój użytek. Nie wie skąd substancje niebezpieczne się w nich znalazły. Ale to jego wersja obrony. Jakie są fakty ustali policja – mówi Marek Duraj.
Zobacz:
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?