- Nie ma żadnego zagrożenia powodziowego dla Piły, sytuacja jest stabilna, sprawdzaliśmy elektrownię wodną na Koszycach i wszystko jest już w porządku - mówi Krzysztof Szewc, wiceprezydent Piły.
Jeśli utrzymają się lekkie mrozy w nocy, to rzeka szybko wróci do właściwego stanu.
Nagłe ocieplenie i odwilż były przyczyną gwałtownych roztopów. Zmarznięta ziemia nie nadążała z odbiorem wody, a rzeka przekroczyła o ponad pół metra stany alarmowe. Pozalewała działki i bulwary Chatellerault. Pozalewała też piwnice. Strażacy parę razy musieli pomagać w wypompowywaniu wody z piwnic. Pomp nie zabrakło, ale wiadomo, że przydałoby się ich więcej.
- Kupiliśmy właśnie dwie pompy wodne oraz 2 tysiące worków. To koszt około 36 tysięcy złotych. Pompy w użyczenie dostaną strażacy, aby szybko mogli reagować w razie potrzeby, bo gdy tylko stan na Gwdzie się podnosi, to w niektórych miejscach dochodzi do podsiąkania piwnic - mówi Krzysztof Szewc, wiceprezydent Piły.
Worki na piasek też będą trzymane w rezerwie. Zdarzało się bowiem, że sąsiednim gminom trzeba było pomagać z podtopieniami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?