Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piła: Praktiker jest za duży? - sprawa w sądzie

Agnieszka Kledzik
Nie ma zagrożenia, że sąd administracyjny nakaże zamknięcie czy wręcz rozbiórkę marketu - twierdzi inwestor
Nie ma zagrożenia, że sąd administracyjny nakaże zamknięcie czy wręcz rozbiórkę marketu - twierdzi inwestor Fot. Agnieszka Kledzik
- Praktiker powoduje hałas i ma przekroczoną wielkość - uważa pilanin, który wynajął kancelarię i skierował sprawę do sądu. Mimo, iżobiekt przeszedł pomyślnie odbiór budowlany i w połowie kwietnia zostanie uruchomiony, mieszkaniec Jadwiżyna (chce pozostać anonimowy) chce procesu. Ruszy jeszcze w tym tygodniu.

Zdaniem pilanina, który poprzez złożył skargę do sądu, Praktiker zbudowany został niezgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego.

Plan zakłada, że w rejonie al. Powstańców Wielkopolskich i Łącznej może stanąć budynek o powierzchni sprzedaży nieprzekraczającej 2 tys. metrów kwadratowych. Tymczasem Praktiker ma powierzchnię większą, tyle że nie jest to kubatura jednego obiektu.

- Są to dwa budynki, które są ubrane w jeden obiekt. Warunki mówią, jakie parametry muszą takie budowle spełniać i one je spełniają - zapewnia Marek Mirski, projektant marketu.
Odmiennego zdania jest mieszkaniec Piły, który pokazuje dokumenty.

- W projekcie położono nacisk, by oba budynki stanowiły jednolity obiekt .
Uzasadnia, że oba budynki przedzielone są tylko ścianą przeciwpożarową, ale mają wspólną konstrukcję nośną, a przyłącza doprowadzone są tylko do budynku A - tyle dokumenty. ..
Praktiker odsyła w konfliktowej sprawie do inwestora.

- W imieniu Praktiker Polska Sp. z o.o. pragnę poinformować, iż nasza firma jest jedynie najemcą powierzchni przy ulicy 500-lecia Piły 5 i nie jest uczestnikiem procesu inwestycyjnego - mówi Przemysław Zacny, kierownik Działu Ekspansji Praktiker Polska.

Pełnomocnikiem inwestora, czyli firmy Budner, jest architekt.
- Organ wydający pozwolenia na budowę jest zobowiązany do przeprowadzenia analizy i nie wniósł żadnych uwag - tłumaczy Marek Mirski.

To fakt, skargę pilanina odrzucił najpierw starosta, później wojewoda, a teraz sprawa trafiła do sądu. Budynek też pozytywnie przeszedł odbiór straży pożarnej.
Pilanin twardo wylicza jednak, że jeden budynek ma powierzchnię użytkową 2,7 tys. m kw , a drugi 4,3 tys.m kw .

- Odpowiednie przepisy mówią, co oznacza powierzchnia sprzedażna. Z tej powierzchni są wyłączone: części magazynowe, administracyjne, drogi ewakuacyjne, ciągi komunikacyjne i ten obiekt po analizie spełnia te warunki. Żaden obiekt nie przekracza 2 tysięcy metrów powierzchni sprzedażnej - podkreśla Mirski i dodaje, że osoba wnosząca protest nie była stroną w postępowaniu administracyjnym, natomiast wiedzę o obiekcie posiadła w momencie, kiedy budynek już stał.

Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Obie strony przekonane są o swojej racji.
- Inwestycja jest wykonana z wszelkimi zasadami prawa i sztuki budowlanej - zapewnia projektant marketu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski