Ten rezultat tak naprawdę niewiele zmienił, jeśli chodzi o obecną pozycję poznańskiej drużyny w ligowej stawce. Warta zajmuje miejsce w środku tabeli z dorobkiem 40 punktów. Podopieczni trenera Marka Czerniawskiego mają pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. To niewiele, zważywszy, że do końca rozgrywek pozostały jeszcze cztery kolejki. Należy jednak mieć nadzieję, że w tych ostatnich spotkaniach poznaniacy wywalczą odpowiednią liczbę punktów, aby nie martwić się o pierwszoligowy byt.
Szczecinianie rozpoczęli potyczkę z Wartą z dużym animuszem i od początku uzyskali optyczną przewagę. Niewiele jednak z tego wynikało, bo zawodnicy trenera Czerniawskiego bardzo uważnie grali w destrukcji. Zawodnicy Pogoni w końcu zaczęli coraz bardziej zagrażać bramce Łukasza Radlińskiego, ale na szczęście byli nieskuteczni. Po pół godzinie także poznaniacy potrafili wreszcie przeprowadzić udane ataki. Ale i im brakowało zimnej krwi w decydujących momentach.
Po przerwie gospodarze jeszcze mocniej natarli na bramkę Warty. W 50. minucie Krzysztof Hrymowicz wykorzystał gapiostwo zielonych i wpakował piłkę do siatki. Pogoń zepchnęła gości do głębokiej defensywy, ale na szczęście drugi gol dla szczecinian nie padł. W ostatnich dwudziestu minutach poznaniacy się przebudzili. Paweł Iwanicki i Damian Seweryn próbowali zaskoczyć bramkarza Pogoni, ale jeszcze się nie udało. W 80. minucie spotkania Przemysław Otuszewski został mocno poturbowany przez Olgierda Moskalewicza. W jego obronie stanął Błażej Jankowski... i wspólnie z Moskalewiczem obejrzał żółty kartonik. Niestety, dla "Jankesa" była to już druga taka kartka i dlatego musiał opuścić boisko. Poznaniacy ostatnie dziesięć minut grali więc w osłabieniu, ale właśnie wtedy zdołali doprowadzić do wyrównania.
Tomasz Magdziarz wyłuskał piłkę na środku boiska i popędził z nią w stronę bramki. Ograł Radosława Janukiewicza i było 1:1. Tuż przed końcem poznaniacy zostali na boisku w dziewięciu, bo Damianowi Sewerynowi rywale rozbili głowę. Pomocnik zielonych został odwieziony do szpitala. Dzisiaj trudno przewidzieć, czy Seweryn będzie mógł wystąpić w kolejnym pojedynku ligowym. Tymczasem jego koledzy do-trwali do ostatniego gwizdka sędziego i wyszarpali jeden punkt rywalom.
- Rzeczywiście Pogoń przez większą część spotkania miała przewagę, ale my potrafiliśmy powstrzymać jej ataki. Niestety, znowu zaspaliśmy przy stałym fragmencie gry i straciliśmy bramkę. Chłopcy w bardzo trudnym momencie pokazali jednak charakter i zdołali wyrównać. Mamy 40 punktów i przed sobą cztery spotkania. Mam nadzieję, że w najbliższej potyczce ze Zniczem Pruszków potrafimy wygrać i wtedy zapewnimy już sobie spokojną końcówkę sezonu - powiedział Marek Czerniawski, szkoleniowiec poznańskiej Warty. W sobotę 22 maja zieloni zagrają przy Drodze Dębińskiej ze Zniczem Pruszków.
Pogoń Szczecin - Warta Poznań 1:1 (0:0)
bramki: 1:0 - Krzysztof Hrymowicz (50), 1:1 - Tomasz Magdziarz (85).
Pogoń: Janukiewicz - Nowak, Mysiak, Hrymowicz, Woźniak - Wólkiewicz (77. Rogalski), Koman (46. Bojarski), Mandrysz, Zawadzki (46. MoskalewiczI), Pietruszka - Lebedyński.
Warta: Radliński - Ignasiński, WichtowskiI, Strugarek, Otuszewski - Bł. JankowskiIII, T. Bekas (75. Miklosik) - Magdziarz (90. Marciniak), SewerynI, Iwanicki - Kaźmierowski (83. Mazurek).
Sędziował: Marcin Słupiński (Sieradz).
Widzów: 1 000.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?