Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Koncertowa gra Warty i wreszcie zwycięstwo!

Jacek Pałuba
W pełni uzasadniona radość Pawła Iwanickiego, Warta rozbiła wczoraj ŁKS Łódź 4:1
W pełni uzasadniona radość Pawła Iwanickiego, Warta rozbiła wczoraj ŁKS Łódź 4:1 Grzegorz Dembiński
Takich 45 minut w wykonaniu piłkarzy poznańskiej Warty, jak w drugiej odsłonie wczorajszego pojedynku z ŁKS Łódź, kibice zielonych już dawno nie widzieli. Po złej, nieudanej pierwszej części, poznaniacy wręcz rozbili w puch jednego z kandydatów do awansu do ekstraklasy. Naprawdę warto było poświęcić czas, aby zobaczyć znakomitą grę podopiecznych trenera Marka Czerniawskiego, którzy pokonali łodzian aż 4:1 (0:1).

Tak jak w poprzednich spotkaniach na Stadionie Miejskim przy ul. Bułgarskiej, zieloni znowu zagrali dobrze tylko jedną połowę. Ale za to jaką! O pierwszej można jedynie powiedzieć, że się odbyła, a goście opanowali środek boiska i na niewiele pozwalali pozna-niakom. A kiedy po koszmarnym błędzie Łukasza Jasińskiego, Krzysztof Mączyński dał prowadzenie drużynie ŁKS 1:0, sytuacja zielonych przedstawiała się wręcz w czarnych barwach. Tymczasem po przerwie zobaczyliśmy Wartę odmienioną, grającą z dużym rozmachem, pewnie, szybko i skutecznie. Mózgiem drużyny był Piotr Reiss, od którego rozpoczynały się wszystkie akcje, a potem padały kolejne bramki. Już w 47. minucie wyrównującego gola głową zdobył Maciej Wichtow-ski. Kilka minut później niezwykle dynamiczny Paweł Iwanicki wykorzystał dobre podanie Marcina Wojciechowskiego i ośmieszył obronę ŁKS, po raz drugi trafiając do siatki. Goście próbowali uporządkować grę, jednak Piotr Reiss znakomicie zagrał do Zbigniewa Zakrzewskiego, który podobnie jak Iwanicki, oszukał obrońców i nie dał szans Bodziowi Wyparle. A kiedy w 88. minucie "Rejsik" pięknym strzałem w "okienko" z wolnego po raz czwarty trafił do siatki, rywale byli już na przysłowiowych kolanach. Zieloni wreszcie wygrali i to w pięknym stylu. Z pewnością po przerwie znakomite zmiany dali Alain Ngamayama oraz Adrian Laskowski. A po meczu trener Czerniawski mógł nareszcie powiedzieć, że jego podopieczni zostawili na boisku wiele zdrowia, a ich koszulki ociekały potem. Brawo, zieloni! Kibice, przychodźcie na kolejne ligowe boje, bo naprawdę warto!

Warta Poznań - ŁKS Łódź 4:1 (0:1)
bramki: 0:1 - Krzysztof Mączyński (21), 1:1 - Maciej Wichtowski (47- głową) , 2:1 - Paweł Iwanicki (56), 3:1 - Zbigniew Zakrzewski (84), 4:1 - Piotr Reiss (88 - wolny).
Warta: Radliński - Zawadzki (46. Ngamayama), Wichtowski, Jasiński, Kosznik - Magdziarz, Szałas (74. Miklosik), Wojciechowski (64. Laskowski), Iwanicki - Zakrzewski, Reiss.
ŁKS: Wyparło - Klepczarek, Mowlik (77. Kujawa), Adamski, WoźniczkaI - Kosecki, Kłus, Obem (59. Romańczuk), MączyńskiI, Smoliński - Mięciel.
Sędziował: Mariusz Trofimiec (Kielce).
Widzów: 3 000.
Inne piątkowe wyniki: Piast Gliwice - KSZO Ostrowiec 0:0, Podbeskidzie Bielsko-Biała - Odra Wodzisław 1:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski