Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: MSP Szamotuły z Lechem

Hubert Maćkowiak
Jednym z wychowanków trenera Andrzeja Dawidziuka jest Łukasz Fabiański
Jednym z wychowanków trenera Andrzeja Dawidziuka jest Łukasz Fabiański Andrzej Szozda
Lech Poznań nawiązał współpracę z MSP Szamotuły, klubem znanym z wręcz wzorowego szkolenia młodzieży. To pozwala wyciągnąć pozytywny wniosek, że wkrótce w Lechu znów przybędzie Polaków, a nawet Wielkopolan.

- Już od dłuższego czasu myśleliśmy o zwiększeniu efektywności działań naszej szkoły. Istniejemy od piętnastu lat i stwierdziliśmy, że teraz jest dobry moment, aby jeszcze bardziej się rozwinąć. Na całym świecie takie akademie, jak nasza działają przy dużych klubach. Uznaliśmy, że my powinniśmy postąpić tak samo i dlatego nawiązaliśmy współpracę - twierdzi Andrzej Dawidziuk, trener MSP Szamotuły.

Poza tym akademia piłkarska w Szamotułach od roku borykała się z kłopotami finansowymi, ponieważ ze sponsorowania zrezygnował Krzysztof Sieja. Pracownicy stanęli przed wyborem: albo połączyć się ze znanym i dużym klubem, albo po prostu rozwiązać ten istniejący. Na szczęście wybrano wariant pierwszy i dziś klub z wielkopolskiego miasta należy do struktur szkolenia młodzieży Lecha. Trener Dawidziuk przyznaje, że nie tylko poznaniacy byli zainteresowani współpracą. Także Wisła i Legia chętnie wzięłyby pod swoje skrzydła najlepszych absolwentów z Szamotuł. Nic w tym dziwnego, skoro tu uczyli się chociażby Łukasz Fabiański z Arsenalu Londyn, Szymon Pawłowski z Zagłębia Lubin, Jarosław Fojut ze Śląska Wrocław, Jakub Wawrzy- niak, Maciej Rybus z Legii czy Łukasz Załuska z Celtiku Glasgow. Ten wyścig wygrał Lech, bo był najbardziej konkretny.

- Klub z Bułgarskiej wykazał największą determinację i chęć współpracy. Nie ukrywam, że cieszę się z tego rozwiązania. To dobry krok pod wieloma względami, a jednym z nich jest fakt, że Szamotuły są po drodze z Poznania do Wronek, gdzie mieszczą się inne obiekty Kolejorza - tłumaczy Dawidziuk. Tym samym staje się niemal pewne, że wyróżniający się młody piłkarz z Wielkopolski prędzej czy później i tak trafi do Lecha. Kolejorz ma rozwiniętą sieć skautingu, to samo dotyczy klubu z Szamotuł. Każda znaleziona perełka w Poznaniu trafi od razu do juniorskich zespołów Lecha. Z kolei talent wyłowiony w regionie lub poza jego granicami trafi do Młodzieżowej Szkoły Piłkarskiej, która poza nazwą niczym nie będzie się różnić od Kolejorza. Cel tej akademii będzie identyczny, jak obecnych drużyn juniorskich i zespołu Młodej Ekstraklasy - przygotować piłkarza do gry w Ekstraklasie.

Dzięki decyzji o wcieleniu MSP Szamotuły do struktur szkolenia młodzieży w Lechu, już niedługo zwiększy się liczba polskich zawodników w pierwszej drużynie. Nie można bez końca sprowadzać zawodników z zagranicy. Taka taktyka jest dobra na krótką metę.

- Jestem przekonany, że w najbliższych latach kilku lub nawet kilkunastu piłkarzy z Szamotuł trafi do zespołu Młodej Ekstraklasy, a w dalszej kolejności także do drużyny seniorskiej. Już teraz Adrian Cieślak, Maciej Maślany i Tomasz Kowalczuk podczas okresu przygotowawczego do rundy wiosennej będą brać udział w grach kontrolnych razem z drużyną trenera Brodowskiego. Pierwszy krok zatem już został zrobiony - dodaje Dawidziuk.

Wygląda na to, że władze w Lechu biorą sobie do serca wszystkie uwagi, że warto udoskonalać system szkolenia. Lech Poznań z młodzieżą pracuje w oparciu o strukturę, którą stworzył klub wraz z siecią szkół patronackich. Oprócz tego nawiązano współpracę z Football Academy (sieć szkółek) oraz angielskim klubem Premier League, Bolton Wanderers. Owocem tej współpracy w zeszłym roku był Bolton Camp (wrzesień, Wronki i Poznań), w czasie którego Dave Bailey z Boltonu chętnie opowiadał o pracy z młodzieżą w angielskim klubie. Z kolei z trenerskiego stażu w West Bromwich Albin wrócili trenerzy bramkarzy Paweł Primel i Dominik Kubiak. - Jeśli istnieje możliwość wyjazdu, to zawsze należy z niej korzystać. Tym bardziej że mieliśmy przerwę w rozgrywkach - argumentuje trener Dawidziuk, który odwiedzał akademie piłkarskie belgijskiego Mouscron oraz Ajaksu i FC Barcelony. Praca z młodymi piłkarzami, zarówno z pola, jak i bramkarzami, nabiera w Lechu szybszego tempa. Miejmy nadzieję, że na efekty nie będzie trzeba długo czekać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski