Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Napastnik Lecha w transferowej top 10 Bundesligi

Maciej Lehmann
Robert Lewandowski  w sobotę znowu będzie obserwowany przez BVB
Robert Lewandowski w sobotę znowu będzie obserwowany przez BVB Marek Zakrzewski
Niemiecki dziennik "Bild" na swojej stronie internetowej podał ranking najbardziej gorąco zapowiadających się letnich transferów w Bundeslidze. Obok takich nazwisk jak Aleksander Hleb, który ze Stuttgartu ma przejść do Manchesteru City lub Aston Villi, Brazylijczyka Cacau (chce opuścić VfB) czy Aly Cissokho (ma przejść do Bayernu Monachium) wymieniany jest też Robert Lewandowski.

Napastnik Lecha znalazł się na bardzo wysokim miejscu listy życzeń Borussii Dortmund. - Jeśli BVB zakwalifikuje się do Ligi Europejskiej będą pieniądze na ten transfer - prognozuje niemiecka bulwarówka. Póki co dortmundczycy zajmują czwarte miejsce w tabeli ekstraklasy i teoretycznie mają jeszcze szanse nawet na zajęcie lokaty gwarantującej im udział w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów.

Dyrektor sportowy Michael Zorc może nie będzie musiał nawet zbijać ceny pięciu milionów euro - tyle żąda za Lewandowskiego Lech, bo wczoraj jeden z gwiazdorów ataku Borussii Nelson Valdez otwarcie ogłosił, że poważnie myśli o tym, by latem opuścić klub i chce, by wpisano go na listę transferową. Paragwajczyk liczy, że pokaże się z dobrej strony na mundialu i Borussia dostanie za niego satysfakcjonującą wszystkich kwotę.

Valdez, który jeszcze kilka lat temu robił furorę w Bundeslidze (w 2004 roku strzelając wiele ważnych goli pomógł Werderowi zdobyć mistrzostwo i Puchar Niemiec), jest niezadowolony ze swojej pozycji w Borussii. Od czasu, gdy trener Jurgen Klopp wprowadził system 4-2-3-1, 26-letni napastnik zwykle grzeje ławkę rezerwowych.

- Nie mam żadnych perspektyw w Borussii. Trudno bowiem wygrać rywalizację z Lucasem Barriosem. Próbowałem grać w pomocy, ale to nie jest dobra pozycja dla mnie. A rola stałego jokera jakoś mi nie odpowiada - powiedział Valdez.

Po tym wyznaniu Paragwajczyka, "Bild" określił prawdopodobieństwo transferu Lewandowskiego do Borussii na 40 procent. Na lechicie takie wyliczenia nie robią żadnego wrażenia. W tej chwili koncentruje się wyłącznie na przygotowaniach do meczu z Legią. Jego pojedynki z najlepszym bramkarzem ekstraklasy Janem Muchą mają być ozdobą sobotniego meczu.

- Wiem, że dziennikarze lubią takie porównania, ale to będzie mecz pełnych jedenastek Lecha i Legii. Łatwo nie będzie, ale stać nas na dobry wynik. Mogę tylko zapewnić, że noga przed Jankiem mi nie zadrży. Mam nadzieję, że w sobotę padnie wiele goli - wyznał "Lewy".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski