Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Nielba Wągrowiec zmierza z drugiej do trzeciej ligi

MAC
Kolejne w sezonie 2011/2012 drugoligowe derby Wielkopolski przyniosły sukces piłkarzom Jaroty Hotel Jarocin. W trzecim meczu pod wodzą trenera Janusza Niedźwiedzia, jarocinianie odnieśli trzecie zwycięstwo, zasłużenie wygrywając w sobotę w Wągrowcu z Nielbą 2:0. Zespół Jaroty Hotel umocnił się na bezpiecznej pozycji w środku tabeli, natomiast sytuacja Nielby staje się coraz bardziej nie do pozazdroszczenia.

Podopieczni Piotra Gruszki, którzy w ostatnich czterech meczach ponieśli cztery porażki strzelając tylko jednego gola i tracąc aż 11, niestety kontynuują marsz ku... trzeciej lidze.

TUTAJ CZYTAJ WIĘCEJ O PIŁCE NOŻNEJ

Mecz nie był zbyt interesujący. Goście z Jarocina wygrali zasłużenie, okazując się przede wszystkim drużyną znacznie dojrzalszą, konsekwentnie realizującą założenia taktyczne.

Wągrowiczanie rozpoczęli spotkanie obiecująco, ale już pierwsza ofensywna akcja jarocinian w ósmej minucie przyniosła im prowadzenie, równocześnie "podcinając skrzydła" żółto-czarnym. Piłkę w pole karne zagrał Krzysztof Czabański, przejął ją Bartłomiej Pawłowski i strzałem w krótki róg zaskoczył Jakuba Miszczuka.

Ten gol "ustawił" mecz. Przyjezdni bardzo umiejętnie się bronili, kontrolując wydarzenia na murawie i nie dopuszczając praktycznie do niebezpiecznych sytuacji pod bramką Dariusza Brzostowskiego, a jeśli nawet gospodarze dochodzili do pozycji strzeleckich, bramkarz Jaroty Hotel spisywał się bez zarzutu. Bardzo dobrą okazję zespół Nielby stworzył dopiero w ostatniej minucie, Brzostowski popisał się jednak świetną interwencją broniąc uderzenie Błażeja Cyferta.

Piłkarze Jaroty Hotel atakowali rzadziej, ale ich akcje były znacznie groźniejsze. Po jednej z nich rezultat spotkania na dziesięć minut przed końcem ustalił Karol Danielak. Pomocnik zespołu z Jarocina wykorzystał niefrasobliwość defensywy Nielby przy wyprowadzaniu piłki, znalazł się sam na sam z Miszczukiem i po minięciu bramkarza skierował futbolówkę do siatki..

Goście mogli wygrać nawet wyżej. Na przeszkodzie stanął brak skuteczności. W drużynie żółto-czarnych z Wągrowca największe zagrożenie dla bramki Dariusz Brzostowskiego stwarzał aktywny Adrian Pietrowski oraz wprowadzony po przerwie Łukasz Spławski. Nie mieli oni jednak wystarczającego wsparcia ze strony kolegów.

- Jesteśmy bardzo rozczarowani. Nie mamy zastrzeżeń do zaangażowania zawodników, ale niestety pod nieobecność Tomka Mikołajczaka zupełnie nie potrafimy stwarzać okazji strzeleckich. Jeśli dodać do tego, że przy obu straconych golach fatalnie zachował się nasz bramkarz, trudno było o korzystny rezultat. Dziś mamy spotkanie z prezesem, po nim może będę mądrzejszy. Na pewno do końca będziemy walczyć - stwierdził kierownik drużyny Nielby Andrzej Reis.

Nielba Wągrowiec - Jarota Hotel Jarocin 0:2 (0:1)
Bramki:
0:1 Bartłomiej Pawłowski (8), 0:2 Karol Danielak (80).

Nielba: Miszczuk - Wolkiewicz (79. Sergiel), Tomczak, Cyfert, Strzelecki (64. Bartkowiak) - Figaszewski, Rysiewski (46. Spławski), Klawiński (61. Nowak), Mrozik, Pietrowski - Szczepaniak.

Jarota: Brzostowski - Kamiński (89. Skowron), Kieliba, Garbarek, Śliwa - Pawlak żk (60. Owczarek), Grobelny, Czabański (83. Cierniewski), Danielak - Pawłowski (74. Nawrocki), Białożyt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski