Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Sześć goli w meczu Calisii Kalisz z Jarotą Hotel Jarocin

MAC
Już tylko niespełna dwa tygodnie pozostały do wznowienia rozgrywek piłkarskiej drugiej ligi. Tymczasem wielkopolskie zespoły drugoligowe rozegrały kolejne spotkania kontrolne.

Na stadionie w Kaliszu doszło w sobotę do derbowego meczu naszych drugoligowców, w którym Calisia zremisowała z Jarotą Hotel Jarocin 3:3 (1:0). Pierwsza połowa pojedynku rozgrywanego na stadionie przy ulicy łódzkiej przebiegała pod dyktando kaliskiego beniaminka. Podopieczni trenera Grzegorza Dziubka lepiej radzili sobie na grząskiej murawie, a swoją przewagę udokumentowali w 36. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mateusza Roszaka strzałem głową prowadzenie dla Calisii uzyskał Łukasz Wiącek. Wcześniej dogodnych sytuacji do zdobycia bramek nie wykorzystali Samuelson Odunka i Maciej Sowiński, a nieco później Błażej Ciesielski.

Po przerwie trener Dziubek próbował gry w ustawieniu z trzema obrońcami i nie przyniosło to dobrych efektów. Jarocinianie przez 20 minut zdobyli trzy gole, a Tomasza Frontczaka kolejno zmuszali do kapitulacji Patryk Cierniewski (50), Bartłomiej Pawłowski (65) oraz Marek Wiła (70). Wydawało się, że zwycięsko z tej konfrontacji wyjdzie zespół trenera Tomasza Mazurkiewicza, ale kaliszanie zdołali doprowadzić do remisu za sprawą testowanego w Kaliszu Rafała Wodnioka, który zdobył bramki w 79. oraz 90. minucie.

W drużynie Calisii wystąpił po raz pierwszy 21-letni rosyjski napastnik David Łogua, ale nie zaprezentował się zbyt dobrze. Dlatego poszukiwania napastnika do drużyny beniaminka drugiej ligi będą kontynuowane.

Z kolei piłkarze Nielby Wągrowiec swoje kolejne spotkanie sparingowe rozegrali już w piątek, przegrywając w Bydgoszczy z liderem trzeciej ligi pomorsko-zachodniopomorskiej Kotwicą Kołoobrzeg 1:4 (1:2). Bramki dla zwycięzców strzelili Damian Staniszewski - 2 oraz Artur Sarna i Piotr Dziuba, natomiast honorowego gola dla Nielby zdobył z rzutu karnego Tomasz Mikołajczak.

- Straciliśmy bramki po prostych błędach. Liczyłem się z tym, że może to być dla mojego zespołu bardzo trudny mecz, bo w dniach poprzedzających spotkanie wykonaliśmy ciężką pracę treningową. Zawodnicy mieli prawo odczuwać zmęczenie. Rzeczywiście było to widać na boisku. Teraz mamy dwa tygodnie na "złapanie" świeżości, będziemy pracować nad dynamiką i szybkością. Trzeba także dopracować szczegóły elementów taktyki - stwierdził szkoleniowiec wągrowieckich żółto-czarnych Piotr Gruszka.

Dodać jeszcze trzeba, że od kilku dni nowym zawodnikiem Nielby jest bramkarz Jakub Miszczuk, wychowanek Salosu Sokołów Podlaski, który między innymi występował już w Warcie Poznań, Śląsku Wrocław (ME), a. rundę jesienną obecnego sezonu 2011/2012 spędził w Zagłębiu Sosnowiec, występując w siedmiu meczach drugiej ligi. Wypożyczenie z poznańskiego Lecha obowiązuje do końca bieżącego roku.

Natomiast drużyna Tura Turek w swoim kolejnym spotkaniu sparingowym, rozegranym w Łodzi, zremisowała w sobotę bezbramkowo z czwartoligową Lechią Tomaszów Mazowiecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski