Tymczasem poznaniaków czeka już jutro kolejny mecz ligowy. Tym razem do "ogródka" przy Drodze Dębińskiej przyjedzie Znicz Pruszków, który jest bardzo mocno zagrożony spadkiem z I ligi. Oby także w tym pojedynku zieloni nie stracili punktów, tak jak to było w bojach na swoim boisku z innymi zagrożonymi zespołami.
- Atmosfera w zespole się trochę poprawiła, bo w czwartek już normalnie trenowaliśmy, a potem usiedliśmy przy grillu. Rozmawialiśmy także o najbliższym meczu ze Zniczem. Oczywiście chcemy to spotkanie wygrać i wierzę, że zawodnicy zrobią na boisku wszystko, aby tak się stało. Trzy punkty pozwoliłyby już nam na spokojne utrzymanie w rozgrywkach. Jestem przekonany, że wreszcie przerwiemy tę złą passę, jaką mieliśmy do tej pory na naszym boisku - mówił Marek Czerniawski, szkoleniowiec Warty.
Szkoleniowiec zielonych będzie mógł już skorzytać z usług wcześniej kontuzjowanych zawodników, m.in. Artura Marciniaka czy Damiana Pawlaka. Niestety, nadal rehabilituje się Alain Ngamayama i tudno przewidzieć, kiedy powróci do gry. Jutro nie będzie mógł także zagrać stoper Błażej Jankowski. Powodem są żółte kartki. Po meczu w Szczecinie z Pogonią, rozbitą głowę miał Damian Seweryn. Wszystko jednak wskazuje na to, że ten doświadczony pomocnik będzie jutro gotowy do gry.
Jutrzejszy rywal poznania-ków spisuje się w tym sezonie I ligi bardzo słabo. Po trzydziestu kolejkach pruszkowianie zajmują 16. pozycję (są w strefie spadkowej) i do miejsca, które dałoby utrzymanie, tracą już sześć punktów. Znicz jeszcze w poprzednim sezonie walczył o awans do ekstraklasy, teraz jest na przeciwnym biegunie stawki. To dziwne, bo w kadrze tego zespołu jest kilku doświadczonych i solidnych zawodników, jak choćby: napastnik Tomasz Chałas, czy też Błażej Radler, Artur Januszewski i Jacek Falkow-ski. To gracze, którzy przecież mają za sobą występy w ekstraklasie. Dzisiaj okazuje się jednak, że to jednak mało na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej.
Podczas poprzedniej kolejki awans do ekstraklasy wywalczył już Widzew Łódź. Natomiast do II ligi spadły już Stal Stalowa Wola i Motor Lublin. Nadal więc toczy się jeszcze walka o drugie miejsce w ekstraklasie oraz o pozostanie w I lidze. W tej kolejce bardzo interesujący będzie pojedynek ŁKS Łódź - Górnik Zabrze. Dla łodzian to będzie już ostatni moment, aby zachować jeszcze szanse awansu. Jeśli wygrają zabrzanie, to bardzo przybliżą się do ekstraklasy. Równie ciekawie powinno być w spotkaniach drużyn zagrożonych spadkiem: wspomnianego Znicza w Poznaniu oraz Wisły Płock z Flotą Świnoujście.
Program 31. kolejki I ligi
piątek: ŁKS Łódź - Górnik Zabrze (19).
sobota: Widzew Łódź - MKS Kluczbork (15), GKP Gorzów - Motor Lublin (17), Warta Poznań - Znicz Pruszków (17), Wisła Płock - Flota Świnoujście (17), Stal Stalowa Wola - Górnik Łęczna (17), KSZO Ostrowiec - Sandecja Nowy Sącz (18), GKS Katowice - Podbeskidzie Bielsko-Biała (19); Dolcan Ząbki - Pogoń Szczecin przełożony na 29 maja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?