Od początku pojedynku na parkiecie Palau Sant Jordi w Barcelonie trwała twarda walka o każdą piłkę. Węgrzy, podobnie jak Polacy, wiele uwagi poświęcali grze w obronie. Rywale warunkami fizycznymi wcale nie ustępowali naszym graczom. Ale w pierwszym fragmencie meczu, oprócz zmarnowego karnego Michała Kibisztala, biało-czerwoni radzili sobie zupełnie dobrze. Co prawda to Węgrzy prowadzili po 11 minutach 4:3, ale podopieczni trenera Michaela Bieglera w 16. minucie wygrywali 6:4. Potem niestety nastąpił przestój w grze polskiego zespołu. Nasi zawodnicy nie potrafili długo sforsować twardej obrony rywali, a sami tracili kolejne bramki. W 21. minucie to Węgrzy znowu prowadzili 7:6. Polacy nadal mieli trudności z przebiciem się przez obronne zasieki przeciwników, którzy blokowali ataki wychodząc wyżej dwoma obrońcami. W ogóle brakowało polskich akcji z wykorzystaniem skrzydłowych. Ale na szczęście do końca pierwszej połowy biało-czerwoni nie pozwolili Węgrom na powiększenie przewagi bramkowej i po trzydziestu minutach przegrywali jedynie 9:10.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Sport na GłosWielkopolski.pl
Niestety drugą połowę Polacy rozpoczęli w katastrofalnym stylu. Na nic zdały się świetne obrony Sławomira Szmala, kiedy w ataku jego koledzy nie potrafili zdobywać goli. W 41. minucie Węgrzy wypracowali sobie bardzo wyraźną przewagę i wygrywali 16:11. W tym fragmencie pojedynku niewiele wskazywało na to, aby gra polskiej drużyny mogła się na tyle poprawić, żeby spróbować powalczyć jeszcze o zwycięstwo. Nasi zawodnicy rzucali mało precyzyjnie i z każdą minutą bohaterem rywali stawał się bramkarz Roland Mikler. A Węgrzy, grając kombinacyjnie w ataku, zdobywali kolejne gole i w 50. minucie prowadzili 22:16. Stało się jasne, że biało-czerwoni już nic nie zrobią w tym spotkaniu i będzie to dla nich pożegnanie z turniejem mistrzostw świata w Hiszpanii. W drugiej połowie rywale zdecydowanie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. A w końcówce pojedynku zupełnie odebrali Polakom chęć do gry. Przykro było patrzeć na grę biało-czerwonych, którzy w fatalnym stylu pożegnali się z turniejem MŚ, przegrywając 19:27. A miało być zupełnie inaczej...
Polska - Węgry 19:27 (9:10)
Polska: Szmal, Wichary - Jaszka 1, K. Lijewski 2, Bielecki 2, M. Jurecki 1, B. Jurecki 5, M. Lijewski, Grabarczyk 1, Wiśniewski 3, Kubisztal 3, Bartczak , Syprzak, Orzechowski 1.
Inne wyniki 1/8 finału MŚ
Niemcy - Macedonia 28:23 (13:9)
Brazylia - Rosja 26:27 (14:14)
Islandia - Francja 28:30 (14:15)
Dania - Tunezja 30:23 (16:11)
Słowenia - Egipt 31:26 (19:11)
Serbia - Hiszpania 20:31 (12:20)
Chorwacja - Białoruś 33:24 (21:9)
Pary ćwierćfinałowe
Hiszpania - Niemcy, Rosja - Słowenia, Dania - Węgry, Francja - Chorwacja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?