Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Porażka Nielby w Lubinie, ale siódme miejsce już jest

Jacek Pałuba
Andrej Frołow (nr 18) i jego koledzy przegrali co prawda w Lubinie, ale są już w czołowej ósemce rozgrywek
Andrej Frołow (nr 18) i jego koledzy przegrali co prawda w Lubinie, ale są już w czołowej ósemce rozgrywek A. Dembiński
Zanim piłkarze ręczni Nielby Wągrowiec rozpoczęli ligowy pojedynek z Zagłębiem Lubin, już wiedzieli, że pierwszą rundę rozgrywek ekstraklasy zakończą przynajmniej na siódmej pozycji. Stało się tak, ponieważ drużyna Śląska Wrocław przegrała na wyjeździe z MMTS Kwidzyn 25:28. Wrocławianie dwie kolejki przed końcem rundy mają już pięć punktów straty do Nielby. A to oznacza, że nie wyprzedzą wielkopolskiej drużyny w ligowej stawce.

Początek spotkania był wyrównany. Lubinianie wygrywali 6:5 i od tego momentu zdobyli sześć kolejnych bramek, a nie stracili ani jednej. Wysokie prowadzenie 12:5 sprawiło, że już do końca pierwszej połowy kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Nielba nie grała źle, ale chyba zbyt bojaźliwie. Natomiast w bramce Zagłębia dobrą partię rozgrywał bramkarz Adam Malcher. Po trzydziestu minutach gospodarze wygrywali 18:12. Po przerwie niewiele się zmieniło na boisku. Zagłębie tego dnia było po prostu lepsze od podopiecznych trenera Edwarda Kozińskiego.

Lubinianie po zwycięstwie z Nielbą 36:27 umocnili się na czwartej pozycji w tabeli, natomiast porażka siódemki z Wągrowca właściwie była bez konsekwencji. Nie ulega jednak wątpliwości tym razem Nielba nie walczyła tak twardo, jak to było w wielu poprzednich pojedynkach ligowych.

- Rywal był od nas lepszy. My zagraliśmy przeciętnie. Zmarnowaliśmy wiele dobrych sytuacji i cztery rzuty karne. Gdybyśmy wykorzystali choćby połowę z tego, to nasza porażka nie byłaby tak wysoka. Najważniejsze dzisiaj jest to, że jesteśmy w play-off. Utrzymaliśmy ekstraklasę, a teraz powalczymy jeszcze z najmocniejszymi zespołami naszego kraju - powiedział Edward Koziński, trener Nielby.

Rzeczywiście tę słabość w meczu w Lubinie można wybaczyć graczom z Wągrowca. Warto jednak jeszcze się zmobilizować na dwa ostatnie spotkania pierwszej rundy z Vive Kielce (w środę 3 marca) i AZS AWFiS Gdańsk, ale przede wszystkim na walkę w play-off. Nie ma znaczenia, z jaką drużyną Nielba zagra w ćwierćfinale. Kandydatów jest dwóch - Wisła Płock oraz MMTS Kwidzyn. Może dzisiaj siódemki trenera Kozińskiego nie stać jeszcze na awans do półfinału mistrzostw Polski, ale w pojedynczych bojach z czołowym rywalem na zwycięstwo z pewnością tak.

Zagłębie Lubin - Nielba Wągrowiec 36:27 (18:12)
Zagłębie:
Malcher, Świrkula - Tomczak 10, Nowak 6, Obrusiewicz 5, Kozłowski 4, Kieliba 4, Jakowlew 3, Stankiewicz 3, Paweł Adamczak 1, Piotr Adamczak 0, Niedośpiał 0, Fabiszewski 0, Orzłowski 0.
Nielba: Konczewski, Głębocki - Przysiek 7, Frołow 5, Szyczkow 4, Krajewski 3, Świerad 3, Płócienniczak 2, Ciok 1, Gierak 1, Witkowski 1, Białaszek 0, Janusiewicz 0, Kasprzak 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski