Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze chcą zmazać plamę po meczu ze Słowacją i formy szukają na... strzelnicy

Radosław Patroniak
Robert Lewandowski i Adrian Mierzejewski w meczu przeciwko Słowacji mieli być liderami reprezentacji. Skończyło się tylko na dobrych chęciach...
Robert Lewandowski i Adrian Mierzejewski w meczu przeciwko Słowacji mieli być liderami reprezentacji. Skończyło się tylko na dobrych chęciach... Fot. Paweł Miecznik
Biało-czerwoni wrócili do Grodziska o trzeciej nad ranem. Już w autobusie trener Adam Nawałka przeanalizował błędy w meczu ze Słowacją. Nastroje były minorowe, ale po krótkiej nocy trzeba było wziąć się w garść i pomyśleć o kolejnych treningach i kolejnym rywalu, czyli Irlandii.

– Zagraliśmy zbyt bojaźliwie, zwłaszcza po pierwszy kwadransie pierwszej połowy. Przestaliśmy wychodzić na pozycje i wymieniać między sobą piłkę. Zaczęła się „wybijanka”, a Słowacy skrzętnie to wykorzystali – zauważył Tomasz Brzyski z Legii, który i tak był jednym z jaśniejszych punktów w zespole Nawałki.
Przeciwko Irlandii ma on zagrać na lewej obronie. Nie jest to jego nominalna pozycja w klubie, ale sam zawodnik nie robi z tego problemu. – Będę grał tam, gdzie widzi mnie trener. Potrafię się dostosować do potrzeb reprezentacji – przekonywał Brzyski.
Zapytaliśmy go także o reakcję piłkarzy na nieprzychylne gwizdy i rozczarowanie wrocławskiej widowni. – Nie ma co ukrywać, że znów daliśmy plamę, bo ludzie przyjechali na mecz z różnych stron Polski i spodziewali się czegoś zupełnie innego. Nie dziwię się też trenerowi, że użył męskich słów. My przyjęliśmy je z pokorą, podobnie zresztą jak okrzyki kibiców. Jesteśmy facetami i musimy zrobić wszystko, żeby tak żenujące widowisko już się nie powtórzyło – zakończył pomocnik Legii.
Sobotnie zajęcia wcześniej zakończyli narzekający na drobne urazy, Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski. Na murawie grodziskiego obiektu nie pojawił się już natomiast Marcin Kamiński z Lecha, który udało się bezpośrednio z Wrocławia do Krakowa na zgrupowanie kadry młodzieżowej, przed ważnym spotkaniem eliminacji ME do lat 21 z Grecją.
– Żadnych szczegółów nie mogę zdradzić, ale będzie kilka zmian. Mamy szeroką grupę zawodników, część z nich w piątek grała więcej, niektórzy mniej. A koncepcja tego zgrupowania jest taka, by sprawdzić jak najwięcej piłkarzy. Wynik meczu ze Słowacją, choć niekorzystny, nie ma większego wpływu na decyzje personalne, co do najbliższego spotkania – powiedział Hubert Małowiejski, odpowiadający w kadrze za ,,bank informacji”.
Niedzielne popołudnie kadrowicze spędzili natomiast na... strzelnicy. Przed meczem ze Słowacją integrowali się na ściance wspinaczkowej, ale nie miało to przełożenia na integrację boiskową i jakość gry. Może teraz dzięki wizycie na strzelnicy biało-czerwoni poprawią chociaż skuteczność i nastroje w narodzie...

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski