Piłkarze Lecha Poznań ponownie zapewnili swoim kibicom emocjonalny rollercoaster. Marek Rzepka gościem programu "Wokół Bułgarskiej"

Marek Rzepka, legenda Kolejorza wypowiedział się na temat słabych punktów Kolejorza w ostatnim czasie. Nie szczędził słów krytyki pod adresem Filipa Bednarka. Były obrońca Lecha uważa, że działacze niebiesko-białych powinni przed sezonem szukać nowego zawodnika na tej pozycji.

- Nasze boki obecnie są bardzo słabe. Satka nie jest Salamonem. Jeśli chodzi o pozycję bramkarza. Ta pozycja strasznie męczy kibiców. Mieliśmy Artura Rudko, który miał wpływ na odpadnięcie z Ligi Mistrzów. Holec, który przegrywa rywalizację z Bednarkiem, także nie jest jakimś super bramkarzem. Mamy golkipera nie słabego, ale średniego. Bramkarz w Lechu powinien być ostoją. Powinien wybronić sytuacje w momencie, gdy drużyna gra słabiej. U Bednarka tego nie widzę. Potrzebny jest tutaj dowódca. Działacze Lecha przed sezonem muszą wykonać odpowiednie kroki ws. obsady tej pozycji - powiedział Marek Rzepka.

Zobacz też: PKO Ekstraklasa. Kibice Lecha w Warszawie mimo zakazu, tuż obok kibiców Legii. Żyleta skandowała: "Piłka nożna dla kibiców"

W spotkaniu przeciwko Legii dwie bramki zdobył Afonso Sousa. Dla Portugalczyka to pierwsze takie osiągnięcie od momentu przybycia do Kolejorza. Widać, że młody zawodnik czuje się coraz swobodniej w drużynie, a jego drugie trafienie w niedzielnym meczu było przepięknej urody.

- Spójrzmy jakich Lech miał zawodników z potencjałem i go do końca nie wykorzystał. Jeśli zawodnik ma zaufanie trenera i odpłaca mu się dobrą grą, wówczas widzimy efekty takie jak wczoraj - dodał.

Kolejorz obecnie zajmuje 3. miejsce w tabeli, tracąc do warszawskiej Legii aż 9 punktów. Czy według Marka Rzepki Lech ma szanse powalczyć o tytuł wicelidera, czy powinien skupić się na tym, aby nie stracić tego miejsca na podium?

- Europejskie puchary na pewno będziemy mieli. Przy wygranej z Legią byśmy mieli szanse na drugie miejsce. Uważam jednak, że tutaj skończy się walką o najniższy stopień na podium. Pogoń nie odpuszcza, całe szczęście Widzew gubi punkty. Nasza przygoda z pucharami też w czwartek się skończy, dlatego trzeba skupić się na lidze - zaznaczył.