Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pilskie siatkarki wygrały seta, ale trudno być optymistą po tym, co pokazały...

Radosław Patroniak
Spotkanie z Aluprofem obejrzała garstka kibiców
Spotkanie z Aluprofem obejrzała garstka kibiców Fot. Wiesław Szmagaj
Po dwóch kolejkach OrlenLigi siatkarek trudno mówić, że Nafcie Piła grozi spadek z ekstraklasy, ale na pewno wiadomo już, że czeka ją walka o byt.

Dwa mecze, zero zwycięstw i jeden ugrany set – tak wygląda bilans pilskich siatkarek po dwóch kolejkach. Na razie są więc jedynie powody do niepokoju, ale czas chyba pracuje na korzyść przebudowanej Nafty. Dlatego może jeszcze nie należy załamywać rąk...

W pierwszej partii bielszczanki błyskawicznie wypracowały kilkupunktową przewagę, mając przewagę w ataku i przyjęciu. Podopieczne trenera Dominika Kwapisiewicza nie miały pomysłu jak powstrzymać Helenę Horkę i nie miały też pomysłu jak wyprowadzać skuteczne ataki.

W drugiej odsłonie spotkania długo nie zanosiło się na triumf miejscowych, bo w połowie rywalizacji Aluprof prowadził różnicą czterech „oczek” (10:14). Od tego momentu ekipa gości wyraźnie się jednak rozkojarzyła, a Nafta złapała drugi oddech. Prowadzenie gospodynie odzyskały głównie dzięki zagrywce MarzenyWilczyńskiej. Serwisy nowej kapitan pilanek zamęczyły bielszczanki i wydawało się, że wyrówanie stanu pojedynku na 1:1 odmieni całkowicie oblicze spotkania.

Nic z tych rzeczy. W trzecim secie miejscowe wróciły do starych grzechów. Ani jeden element w ich grze nie funkcjonował tak jak trzeba. Aluprof wzmocnił siłę ataku, poprawił rozegranie i to wystarczyło do pokonania chaotycznie grających pilanek.

O czwartej partii można powiedzieć, że się odbyła, ale pilskie siatkarki na nią nie dojechały. Przy stanie 6:20 walczyły bowiem o uratowanie honoru i wyjście z „dziesiątki”. Mały cel udało się osiągnąć, ale dla nielicznych kibiców była to marna pociecha.
Przebłyski w ataku Natalii Krawulskiej to było stanowczo za mało, żeby zagrozić solidnie grającemu Aluprofowi. Na całej linii zawiodła natomiast Magdalena Wawrzyniak, którą musiała zmienić Joanna Sobczak. Ta ostatnia z kolei dotychczas grała tylko na parkietach I ligi i mierzy zaledwie 180 cm, więc łatwo się domyślić, że rywalki się jej nie przestraszyły...

Nafta Piła – Aluprof Bielsko-Biała 1:3
(16:25, 25:20, 17:25, 11:25)
Nafta: Wilczyńska, Jarmoc, Wawrzyniak, Krawulska, Nadziałek, Raczyńska, Pauliukouskaya (libero) oraz Sobczak.
Aluprof: Horka, Lis, Muhlsteinova, Trojan, Beier, Łyszkiewicz, Wojtowicz (libero) oraz Bamber.
MVP : Helena Horka.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski