Piotr Pawlicki zostaje w Lesznie

Fogo Unia podpisała kolejny kontrakt. Tym razem z Piotrem Pawlickim. – W ostatnim czasie wiele się spekulowało na temat tego, że ten zawodnik nie będzie u nas startował. Do tych informacji podchodziliśmy z dużym spokojem i dystansem. Rozmowy przebiegały sprawnie, ustaliliśmy warunki współpracy i to czego jedna strona oczekuje od drugiej. W konsekwencji Piotrek zostaje w domu i będzie startował z bykiem na piersi. Niezmiernie się z tego powodu cieszymy. To jest nasz chłopak i chcemy żeby rozwijał się będąc zawodnikiem klubu, w którym zaczynał swoją przygodę z żużlem. Tu ma dom, znajomych i wielu fanów – poinformował za pośrednictwem oficjalnej strony klubu prezes Piotr Rusiecki.

Sam zawodnik także nie krył radości z podpisania nowej umowy. - Zawsze podkreślałem, że chcę startować w Unii! Ucinając wszelkie spekulacje mogę potwierdzić, że nie rozmawiałem z żadnym innym klubem. Unia zawsze ma u mnie pierwszeństwo. Teraz mogę spokojnie przygotować się do ostatniej rundy Grand Prix w Melbourne, a później po krótkim odpoczynku zacząć przygotowania do nowego sezonu. Widzimy się na Smoczyku w przyszłym roku! - powiedział 22-letni żużlowiec, który był bardzo wysoko na liście życzeń kilku czołowych polskich klubów.

Wcześniej nowy kontrakt z Bykami podpisał Emil Sajfutdinow. Tym samym Fogo Unia zatrzymała dwóch swoich liderów z ubiegłęgo sezonu. Wkrótce do tej dwójki mają dołączyć Peter Kildemand oraz Grzegorz Zengota. Obaj doszli już do porozumienia z klubem i tylko kwestią czasu pozostaje, kiedy parafują umowy. Nie wiadomo natomiast czy w Lesznie zostanie Nicki Pedersen. Duńczyk ma wprawdzie ważny kontrakt z Bykami, ale bez aneksu finansowego, a to obu stronach daje spore pole do manewru przy negocjacjach. Nie jest też tajemnicą, że Fogo Unia chętnie by się pozbyła kontrowersyjnego żużlowca.

Pytanie tylko kto miałby go zastąpić? Na rynku transferowym nie ma bowiem zbyt wielu zawodników o podobnych umiejętnościach. W Lesznie wszyscy chętnie by widzieli w składzie Janusza Kołodzieja, ale on najprawdopodobniej zostanie w Tarnowie, gdzie prowadzi nawet swoją szkółkę żużlową. Klubów nie zmienią także inni czołowi żużlowcy. Zdecydowana większość zawodników z Top 20 zakończonego nie tak dawno sezonu już zresztą podpisała nowe umowy ze swoimi dotychczasowymi pracodawcami. Zanosi się zatem na wyjątkowo spokojny okres transferowy.