Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piraci drogowi: Szaleńcy na drogach są niemal bezkarni

Krystian Lurka
Szaleńcy na drogach są niemal bezkarni
Szaleńcy na drogach są niemal bezkarni Komenda Powiatowa Policji w Kościanie
Po warszawskich ulicach szalone rajdy urządzał sobie kierowca o pseudonimie Frog. Jego jazdę śledziła cała Polska. Kierowca, który złamał mnóstwo przepisów ruchu drogowego, ma jednak swoich następców. Naśladowców znalazł w Wielkopolsce. "Rajdowcy", podobnie jak ich poprzednik, nie muszą liczyć się z konsekwencjami.

Szalonych kierowców spotkać można każdego dnia i na każdej drodze. W Wielkopolsce na krajowej jedenastce, na odcinku z Ujścia do Piły, kierowca bmw wyprzedzał inny samochód w taki sposób, że zmusił kierowcę, który jechał przed wyprzedzanym autem do zjechania na pobocze. Tylko kilka centymetrów brakowało do tragedii. Drugi naśladowca "Froga" to 24-letni kierowca golfa. Mężczyzna na drodze między Poninem a Czaczem (niedaleko Kościana) wyprzedzał kilka samochodów w taki sposób, że jadące z przeciwka auta musiały ratować się ucieczką. Jeden z nich dachował, drugi wpadł do rowu, a dwa kolejne zostały uszkodzone. W tym niebezpiecznym wyścigu 24-latek został ranny i konieczne była interwencja śmigłowca ratunkowego, który przetransportował go do szpitala w Lesznie. Nikt poza nim poważnie nie ucierpiał, ale śmierć na drodze ponieść mogło co najmniej kilka osób.

Podobnie jak w przypadku "Froga", tak i tutaj kierowcy mogą czuć się praktycznie bezkarni. Mężczyźni usłyszeli co prawda, że spowodowali zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, ale grozi im za to jedynie... grzywna w wysokości od 20 do 5000 złotych.

Filmy z szaleńczej jazdy obiegły internet. Wszyscy domagali się surowej kary dla szalonych kierowców. Tymczasem Przemysław Rajch, prokurator z Prokuratury Rejonowej w Kościanie podkreśla, że aby mówić o przestępstwie kierowca musi naruszyć zasady ruchu drogowego i ktoś musi tak ucierpieć, by spędzić w szpitalu dłużej niż siedem dni.

Iwona Liszczyńska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, potwierdza, że niebezpieczna jazda bez ofiar nie jest przestępstwem. - To, co jest zgodne z literą prawa, nie zawsze idzie w parze ze zdrowym rozsądkiem - komentuje Jerzy Hyżorek, biegły sądowy od rekonstrukcji wypadków drogowych. Przyznaje wprost, że niewspółmierna kara do takich zachowań na drodze to bolączka polskiego systemu prawa. - Zamiast prewencji, mamy do czynienia z karaniem dopiero, kiedy dojdzie do tragedii - mówi biegły sądowy.

Zbigniew Ogiński, prezes Wielkopolskiego Stowarzyszenia Ośrodków Szkolenia Kierowców i Instruktorów, dodaje, że takich kierowców będzie przybywać, bo inni widzą przykład braku reakcji na jazdę "Froga". Wielkopolskie przykłady takich zachowań już są na to dowodem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski