Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS krytuje prezydenta: Konkursy nie mają sensu

Błażej Dąbkowski
prof. Marek Wasilewski
prof. Marek Wasilewski archiwum
Radni PiS nie zostawiają suchej nitki na Jacku Jaśkowiaku, po tym jak zdecydował się powołać prof. Marka Wasilewskiego na stanowisko dyrektora Galerii Miejskiej Arsenał.

Na początku tygodnia prezydent Poznania podjął decyzję, że od marca Galerią Miejską Arsenał pokieruje prof. Marek Wasilewski, wykładowca Uniwersytetu Artystycznego i redaktor naczelny "Czasu Kultury".

Zobacz:

W tej chwili dyrektorem Arsenału jest dr Piotr Bernatowicz, który również wystartował w konkursie na dyrektora jednostki. Co więcej, to on otrzymał od komisji konkursowej pięć głosów, a jego rywal prof. M. Wasilewski – cztery.

Natomiast Justyna Makowska, przewodnicząca komisji konkursowej i dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta zgłosiła zdanie odrębne i na dyrektora Arsenału rekomendowała prezydentowi prof. M. Wasilewskiego.

Mateusz Rozmiarek, radny PiS i wiceprzewodniczący komisji kultury i jeden z członków komisji konkursowej uważa, że w tej sytuacji konkurs był zbędny.

- Jacek Jaśkowiak chciał, by je indywidualny wybór był poparty głosem osób związanych z kulturą, tymczasem tak się nie stało. Pieczę miała trzymać Justyna Makowska, ale zaskakujący wynik, spowodował, że pani dyrektor, oficjalnie wygłosiła opnię, że nie popiera Piotra Bernatowicza - mówi radny. M. Rozmiarek dodaje też, że kandydaturę P. Bernatowicza poparło znacznie szersze środowisko, niż jego konkurenta. - Pojawiły się dwa listy, w jednym nawoływano do zwolenienia dotychczasowego dyrektora Arsenału, w drugim wspierano go. Różnica polega na tym, że pierwszy podpisało kilkadziesiąt osób, natomiast drugi ponad sto - tłumaczy.

Klub radnych PiS obawia się zarówno o przyszłość samej galerii, jak i jej pracowników (wszyscy wsparli kandydaturę P. Bernatowicza). - Marek Wasilewski nie zamierza rezygnować z pracy na uczelni, by jednak dobrze zarządzać Arsenałem, należy mu się całkowicie poświęcić - stwierdza M. Rozmiarek.

W podobnym tonie wypowiada się także inny radny - Jan Sulanowski. - Przeforsowany przez prezydenta Jaśkowiaka kandydat, idealnie wpisuje się w zideologizowaną, upolitycznioną i nastawioną na wywoływanie skandali wizję kultury.
W maju 2010 r. reżyserował performance w Łodzi, w którym nagi mężczyzna wszedł w czasie mszy św. do kościoła. Było to filmowane, a prof. Wasilewski miał powiedzieć, że "To tylko sztuka". Prymitywna metoda zdobycia rozgłosu – miałkość treści rekompensuje skandaliczną formą. To pokazuje, jaką wrażliwość kulturalną prezentuje nominat prezydenta Jaśkowiaka - tłumaczy.

Radni PiS zastanawiają się nad swoim uczestnictwem w kolejnych komisjach konkursowych. - To nie ma sensu - podsumowuje M. Rozmiarek.

- Prezydent przeważnie przyjmuje rekomendacje komisji konkursowych. Uważa, że taka procedura zapewnia możliwość prezentacji koncepcji proponowanych przez kandydatów w sposób jednolity, uporządkowany, dający takie same szanse wszystkim aplikującym. Przy podejmowaniu decyji liczy się także ze zdaniem merytorycznych dyrektorów, którzy odpowiadają za dane obszary - odpowiada radnym Hanna Surma, rzecznik prezydenta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski